Po wejściu w 2024 r. singlem „heat”, holenderski wokalista i songwriter remme wraca z kolejnym indie bangerem – piosenką „don’t forget about me”.
Ten optymistyczny utwór opowiada o strachu przed byciem zapomnianym i uświadomieniu sobie, że nadszedł czas, aby wziąć odpowiedzialność za własne życie.
– Patrząc w przyszłość, wiedząc, że pewnego dnia wszyscy będziemy starzy (miejmy nadzieję, że również mądrzy), faktem staje się, że na pewnych etapach życia musimy odpuścić jakieś rzeczy. Do napisania tej piosenki doprowadziło mnie wiele uczuć i emocji, które przeżyłem przez lata. Uświadomiło mi to, że spędziłem długi czas, będąc zależnym od innych, bojąc się samemu przejąć stery. Teraz nadszedł czas, by docenić tu i teraz, nadszedł czas, by nikt mnie nie powstrzymywał i nie powstrzymywał nas – mówi o „don’t forget about me” remme.
Utwory utalentowanego wokalisty zgromadziły dotychczas ponad 80 mln streamów. remme występował przed takimi artystami jak James Morrison, niemiecka supergwiazda LEA, Aidan Bissett czy Chris James. W mediach społecznościowych chwalili go m.in. Ed Sheeran, Milky Chance czy ABBA. Czeska rozgłośnia evropa2 okrzyknęła go w 2022 r. mianem najlepszego międzynarodowego newcomera, w rodzinnym kraju zdobył tytuł artysty roku w programu Spotify Radar, dzięki czemu jego wizerunek pojawił się na Times Square.
remme żyje muzyką, odkąd skończył 12 lat. Mniej więcej od tego czasu artysta pracuje nad własnymi utworami, podróżując między rodzinnym Eindhoven a Berlinem, w którym znajduje się studio, w którym nagrywa. Twórca wśród swoich inspiracji wymienia m.in. Franka Oceana, Fleetwood Mac, Bruce’a Springsteena, Jeffa Buckleya i Justina Biebera.
– Wiem, że to eklektyczne zestawienie, ale może to cecha millenialsów, że nie uznajemy w tych kwestiach ograniczeń – komentuje remme, który ze względu na młody wiek i umiejętności gry na fortepianie oraz gitarze z miejsca został okrzyknięty wielkim talentem i znakomicie zapowiadającym się newcomerem. Przy całej świeżości swojej muzyki, w remme drzemie również stara dusza, która pozwala mu filtrować migawki z codziennego chaosu i przekształcać swoje utwory w ponadczasowe.