Drugi studyjny krążek nagrodzonej BRIT, nominowanej do Oscara i Złotego Globu artystki, jest opowieścią o złamanym sercu, odporności i odzyskanej kontroli.
Producentami „Woman Of Faces” są wielokrotnie nagradzany Grammy Jeff Bhasker oraz Beach Noise. Płyta zawiera 10 piosenek, w tym wysoko oceniane single „This Is Who I Am”, „On With The Show”, „Woman Of Faces” i „Time Will Tell”. Krążek jest następcą debiutanckiego albumu Celeste, „Not Your Muse”, który dotarł na szczyt sprzedaży w Wielkiej Brytanii i przyniósł artystce brytyjsko-jamajskiego pochodzenia nominację do Mercury Prize.
Premiera zbiegła się z ogłoszeniem trasy Woman Of Faces 2026 po Wielkiej Brytanii i Europie, w ramach której Celeste wystąpi między innymi w londyńskim O2 Forum Kentish Town 25 czerwca.
Album „Woman Of Faces” zrodził się z powolnego rozpadu związku artystki oraz determinacji, by wyjść z tego doświadczenia silniejszą. To materiał powstały z bólu, ale także z nieustającej potrzeby, by iść naprzód, nawet wtedy, gdy wszystko inne się rozpadało. Od orkiestrowych wzlotów po rozdzierające serce momenty – to zapis złamanego serca, procesu leczenia i odzyskiwania kontroli. Bezkompromisowy i pozbawiony filtrów – brzmi jak historia artystki, która na nowo uczy się ufać samej sobie.
„Woman Of Faces” otwiera rozbudowana, filmowa ballada „On With The Show”, będąca próbą rozliczenia z walką o to, by przebić się przez osobiste cierpienie. To jednocześnie osobista opowieść o wytrwałości i komentarz do oczekiwań branży: Celeste mówi o konieczności „składania się z powrotem w całość niczym Frankenstein, żeby móc iść dalej” w świetle reflektorów.
Artystka kwestionuje toksyczny cykl wykorzystywania bólu jako paliwa twórczego, stwierdzając: – Nie wierzę, że powinno się żyć w bólu napędzającym twoją sztukę, a potem przez półtora roku funkcjonować pod spektaklem, który się z tego rodzi. To nie jest sposób na życie.
To centralne napięcie – między ochroną siebie a zewnętrzną presją – przewija się przez cały album. Choć punktem wyjścia jest rozpad związku, album rozwija się w mocne oświadczenie dotyczące kondycji psychicznej. – Chodzi o opłakiwanie utraty kogoś, z kim nie możesz już mieć kontaktu, bo wpływa to destrukcyjnie na twoje życie i twoje zdrowie psychiczne – wyjaśnia Celeste.
Na albumie pojawiają się również momenty akceptacji i nadziei, zwłaszcza w „Time Will Tell”. Bazujący na smyczkach utwór przyjmuje ideę losu i oddania kontroli. – Lubię myśl o przeznaczeniu, o zaufaniu czemuś, co nie do końca jest pod naszą kontrolą – mówi gwiazda.
„Woman Of Faces” – lista utworów:
1. On With The Show
2. Keep Smiling
3. Woman Of Faces
4. Happening Again
5. Time Will Tell
6. People Always Change
7. Sometimes
8. Could Be Machine
9. This Is Who I Am
Od czasu hipnotyzującego występu z przełomowym singlem „Strange” na gali BRIT Awards, który uczynił ją sensacją światowej sceny, w życiu Celeste wydarzyło się wiele. Brytyjsko-jamajska artystka zdobyła prestiżowe wyróżnienia dla Wschodzącej gwiazdy podczas gali BRIT oraz tytuł BBC Music’s Sound of 2020. Jej debiutancki album „Not Your Muse” z 2021 r. zadebiutował na szczycie UK Charts. W tym samym roku zdobyła nominację do Mercury Prize, Oscara i Złotego Globu za piosenkę „Hear My Voice” z filmu „Proces Siódemki z Chicago”.
Od tamtej pory Celeste nieco wycofała się z blasku reflektorów, by odzyskać równowagę i ponownie połączyć się z własnym artystycznym kompasem – odnaleźć autentyczność i pozostać wierną swojej wizji. W listopadzie powróciła z utworem „This Is Who I Am” i zadebiutowała jako aktorka w uznanym filmie Steve’a McQueena „Blitz”. Niedługo później ukazał się długo oczekiwany utwór „Everyday”, który początkowo został wydany wyłącznie na winylu z okazji Record Store Day 2024.

