Po sukcesie utworów „Jak w filmie”, „Puch” i „Awantury”, nadchodzi kolejna poruszająca historia o ulotnych chwilach i zakochaniu.
- Utworem „Moje usta” chciałam zabrać wszystkich w nostalgiczną podróż, w której życie pisze najlepsze scenariusze, a zakochanie staje się subtelną historią. Od jakiegoś czasu bardzo mi się chce melodii - nowy singiel to kolejny wyraz tego. Muzycznie, razem z Adamem Związkiem i Pawłem Smakulskim, weszliśmy w estetykę Electro-pop’u. Utwór bazuje na elektronicznych brzmieniach, syntezatorach i wyrazistej rytmice. Produkcja jest dosyć taneczna a synthwave i brzmienie syntezatorów nawiązuje lekko do estetyki lat 80. z nowoczesnym szlifem. - mówi o utworze artystka
W nowym utworze artystka śpiewa: „Lubię te sceny z tobą w zwolnionym tempie, to jak film o nas z happy endem”. Tekst nawiązuje do ulotności chwil i pragnienia, by zatrzymać najpiękniejsze kadry na dłużej. To również refleksja nad tym, że sami jesteśmy reżyserami i bohaterami własnych życiowych opowieści.
Autorem lyric vizualizera jest Michał Pańszczyk, który utrzymuje obrazek w estetyce nawiązującej do pierwszego singla promującego nowy materiał „Jak w filmie” .
„Moje usta” to nie tylko kolejny singiel, ale również zapowiedź 6. albumu Sarsy, którego premiera zaplanowana jest na październik. Utwór utrzymany w charakterystycznym, lirycznym stylu zapowiada, że nadchodząca płyta będzie pełna emocji, romantycznych uniesień i opowieści życiowych jak z filmu.