Niedawno występował przed innymi artystami, supportował m.in. Jamesa Bulnta czy Toma Odella. Teraz czas na wielki przełom w karierze solowej. A ten może nastąpić za sprawą najnowszego singla artysty – „Bangin’ On My Drum”. Malik Harris to nazwisko, które warto zapamiętać!
Malik Harris od trzech lat konsekwentnie pracuje na swoje nazwisko w świecie muzyki pop. Zdążył już podbić niemieckie stacje radiowe, za sprawą takich singli jak „Say the Name” czy „Welcome to the Rumble”. Prezentował się na festiwalach takich jak New Pop czy Reeperbahn, jak również występował przed Jamesem Bluntem i Tomem Odellem. Niedawno jego twarz pojawiła się na reklamie w jednym z najsłynniejszych miejsc na ziemi – Times Square. Nic dziwnego, że artysta zastanawia się, czy to wszystko nie jest tylko pięknym snem.
23-latek traktuje wszystkie te sukcesy jako paliwo napędowe do dalszego działania. Malik Harris śpiewa, pisze, gra na instrumentach, programuje loopy. Po świetnie przyjętej EP-ce „Like That Again” oraz monumentalnym klipie zrealizowanym z tancerzami w Nowym Jorku w 2019 roku, Malik zafarbował włosy na platynowy blond i postanowił zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem. Artysta chce, abyśmy wszyscy tańczyli w tym jego najnowszego singla „Bangin’ On My Drum”. Przyjmujecie wyzwanie?
Singiel opowiada o tym, za czym wszyscy tęsknimy od niemal roku: poczuciem niczym nieskrępowanej radości. Jak tłumaczy artysta: – „Bangin’ On My Drum” powstało po to, abyśmy mogli przypomnieć sobie jak to jest, gdy na moment możemy zapomnieć o stresie i bez żadnego skrępowania tańczyć, śpiewać, śmiać się, radośnie krzyczeć. Przypominanie o chwilach beztroski – o to właśnie chodzi w „Bangin’ On My Drum”. Chociaż wciąż jesteśmy skazani na siedzenie w domu, spróbujmy zrobić tak, aby ten kawałek przeniósł nas na imprezie życia. Zawojujmy parkiety! Każdemu z nas przydałaby się taka dawka pozytywnej energii.