Michael Kiwanuka wydaje trzeci album! Krążek zatytułowany „KIWANUKA” ukaże się 25 października 2019. Już teraz można posłuchać pierwszego oficjalnego singla zapowiadającego wydawnictwo – „You Ain’t The Problem”.
„KIWANUKA” to następca wydanego w lipcu 2016 albumu „Love & Hate”, który podbił serca słuchaczy oraz krytyków i zapewnił artyście nominacje do nagród Mercury czy BRIT.
Michael Kiwanuka do pracy nad trzecim krążkiem zaprosił Danger Mouse’a oraz Inflo, tych samych twórców, którzy wsparli artystę przy „Love & Hate”. Nagrania odbyły się w Nowym Jorku, Los Angeles i Londynie. Przedsmakiem „KIWANUKA” jest utwór „You Ain’t The Problem”, z typowym dla Michaela mocnym, przenikliwym wokalem.
W jaki sposób wrócić na rynek wydawniczy po albumie, którym osiągnąłeś więcej, niż kiedykolwiek marzyłeś? W jaki sposób poradzić sobie z presją, którą nakładasz samemu sobie, nie wspominając o oczekiwaniach od wszystkich innych? Czego fani oczekują po trzeciej płycie Kiwanuki? Czy to wszystko ma znaczenie?
Kiwanuka nie musiał zanadto się martwić. Jego trzeci album rozpoczyna się w miejscu, które z początku przywołuje skojarzenia z poprzednikiem, jednak tak naprawdę prezentuje o wiele szerszą muzyczną drogę. Michael puszcza oko do wielkich mistrzów – Otisa Reddinga, Bobby’ego Womacka czy Gila Scotta-Herona, jednak nie obawia się również poszukiwań. Artysta spędził dwa ostatnie lata na szlifowaniu wydawnictwa i włożył w nie całe swoje serce oraz duszę.
– „Love & Hate” był bardzo introspekcyjny, jak forma terapii. W tym przypadku chodziło o to, bym komfortowo czuł się we własnej skórze i mówił bez ogródek, co myślę. Na „Kiwanuka” kluczem okazała się akceptacja samego siebie, w wydaniu bardziej radosnym niż melancholijnym. To album o tym, co oznacza dziś bycie człowiekiem – tłumaczy Michael Kiwanuka i dodaje: - Kiedy podpisywałem kontrakt płytowy, ludzie pytali mnie: „Jaki będziesz miał pseudonim?”. Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób. Czemu miałbym podpisywać się Johnny Thunders czy jakoś tak? Dlatego ten album też jest jakąś formą działania na przekór. Jestem sobą, inwestuję w to, nie tworzę alter ego, nie stanę się Sashą Fierce czy Ziggym Stardustem, mimo że mnóstwo osób mówi mi: zrób to, bądź tym, powiedz to. Będę po prostu Michaelem Kiwanuką.
Autorem wyjątkowej okładki jest pochodzący z Atlanty artysta, Markeidric Walker.
„KIWANUKA” – lista utworów: You Ain’t The Problem/Rolling/I’ve Been Dazed/Piano Joint (This Kind Of Love) Intro/Piano Joint (This Kind Of Love) Main/Another Human Being/Hero/Hard To Say Goodbye/Final Days/Interlude (Loving The People)/Solid Ground/Light