„Co zdołałem osiągnąć? Co po mnie pozostanie i zostanę zapamiętany?” – to egzystencjalne pytania, które stawia Michael Schulte na swoim siódmym albumie. „Remember Me” to prawdopodobnie najbardziej przemyślany i osobisty projekt w jego dotychczasowym dorobku.
Michael Schulte ma się czym pochwalić – „Remember Me” poprzedziło sześć udanych krążków, osiem singli z rzędu w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych utworów w Niemczech i ponad miliard odtworzeń. Michael cieszy rzeszą oddanych fanów, którzy pokochali jego trasy koncertowe, festiwalowe sety i oczywiście występ na Eurowizji w Lizbonie, gdzie w 2018 roku zajął 4. miejsce.
Odkąd cztery lata temu wydał album „Highs & Lows”, zmienił się cały świat. Wiele wydarzyło się też w jego własnym małym świecie. W 2021 roku ojciec dwóch ukochanych synów podpisał kontrakt z Universal Music Germany. Niedługo później wydał singiel „Stay”, a następnie „Here Goes Nothing”, „Remember Me” oraz „With You”.
Jeszcze przed rozpoczęciem pracy nad płytą, Schulte po raz pierwszy znalazł czas na refleksję. Rozmyślał o swoich dotychczasowych osiągnięciach, ekscytującej teraźniejszości świeżo upieczonego ojca i tym, co czeka go w przyszłości. – Myślę, że prędzej czy później każdy zadaje sobie pytanie, co osiągnął w życiu i co w pewnym momencie pozostawi po sobie – opowiada artysta. – Ten motyw na różne sposoby przewija się na moim nowym albumie. Na przykład w tytułowym „Remember Me” – powstał dzięki wspomnieniu o moim ojcu, którego straciłem w młodości. Napisałam tę piosenkę z myślą o moich chłopcach, zastanawiając się, jak mnie zapamiętają.
Micheel Schulte patrzy w przyszłość pełen optymizmu. – Moje teksty zawsze odzwierciedlają moją sytuację życiową i to, co dzieje się we mnie. W studiu najpierw powstają akordy, a potem melodia. Jej nastrój prowadzi mnie dalej. Słucham, jakie uczucia we mnie wywołuje i zastanawiam się, jak ująć wszystko w słowa. Odkąd mam rodzinę, zmieniła się też treść moich piosenek. Myślę, że w ostatnim czasie stałem się spokojniejszy i dojrzalszy.
„Remember Me” to mieszanka wzruszających ballad, pożądnych popowych hitów, ale i eksperymentów z elektroniką. – Słuchacze, którzy znają mnie z Eurowizji lub wczesnych coverów na YouTubie, są zaskoczeni, kiedy na koncertach słyszą nie tylko spokojne ballady, ale i taneczne numery – śmieje się muzyk. – Staram się wychwytywać nowe trendy i interpretować je na własny sposób.
Słychać to w tanecznym „Bye Bye Bye” powstałym we współpracy z niemieckim duetem YouNotUs, z którym od dawna przyjaźni się Michael oraz we współpracach z holenderskim DJ-em i producentem elektroniki R3HABem. Album nie bez powodu był promowany przez singiel „Better Me”. – Uwielbiam śpiewać do tanecznych bitów, więc kontynuowanie tej podróży z R3HABem wydaje się być odpowiednie. „Better Me” opowiada o uświadomieniu sobie, że mając w swoim życiu odpowiednich ludzi, sam możesz stać się lepszą osobą.
Poruszający „Here Goes Nothing” to przypomnienie, by każdą chwilę w życiu wykorzystać jak najlepiej i nie bać się podejmować ryzyka. „With You” zadedykował natomiast swojej żonie i dzieciom. – Moja rodzina jest moją kotwicą, wsparciem i bezpieczną przystanią. Myśl o niej dodaje mi otuchy zwłaszcza podczas długich tras koncertowych. Tym utworem chcę podziękować im za to, że są.
Na szczególną uwagę zasługuje „More To This Life” z Maxem Giesingerem, którego Michael poznał w programie „The Voice of Germany”. Artyści mocno się zaprzyjaźnili – wspólnie dawali uliczne występy, a w 2018 roku Max został jego drużbą. – Tekst „More To This Life” opowiada o pragnieniu odzyskania dziecinnej lekkości życia, którą coraz bardziej tracimy jako dorośli.
Tytułowa ballada stanowi kwintesencję przesłania albumu: – Ważne jest, aby zawsze patrzeć w przyszłość i nie pozwalać, aby negatywne doświadczenia sprowadzały nas na dno. Często dopiero po czasie zdajemy sobie sprawę ze znaczenia pewnych wydarzeń i rozumiemy, dlaczego sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. Każdy nowy dzień postrzegam jako dar, ale i wyzwanie, by zrobić z niego coś dobrego. To taka ciekawa refleksja – co pewnego dnia stanie się z moją muzyką? Czy przeżyje mnie, czy też zniknie w eterze algorytmu serwisów streamingowych? Jeśli moja kariera w końcu dobiegnie końca, to okej. Cieszę się z tego, co mam teraz.
Niezależnie od tego, co czeka go w dalszej przyszłości, „Remember Me” jest skazany na sukces – aż pięć z wydanych wcześniej singli znalazło się w pierwszej dziesiątce niemieckich list przebojów. Utwór „Waterfall” zajął 3. miejsce i zgromadził 85 mln odtworzeń.
Michael uczci premierę albumu koncertami w Niemczech. Krążek jest już dostępny się w kilku formatach – fani mają do wyboru limitowany fanbox, kremowo-biały winyl, płytę CD i wersję cyfrową.