Zespół Rita Pax na czele z Pauliną Przybysz oddaje hołd legendarnemu składowi
Wydawnictwo promuje utwór „Stare Dusze”.
„Stare Dusze” są niejako uzasadnieniem dlaczego granie muzyki zawsze ma sens i moc niezależnie od tego kiedy powstały kompozycje i teksty. Ponadczasowość uczuć sprawia, że niesiemy dalej energię twórczą, która teoretycznie powstała przed laty ale inspirowana była pokoleniami i ich stycznością ze sztuką, historią i kulturą. Doznania duchowe i nasze wyobrażenia o czasie, przenikaniu się energii, wiedzy, intuicyjne działania, powiewy pamięci z poprzednich żyć a może głosy podświadomości inspirują nas w wyborze brzmień, melodii czy słowach, które pojawiają się w nas w danej chwili. Co jeżeli dźwięk przechodzi przez pokolenia i raz zagrany nigdy nie wybrzmiewa do końca?
Rita Pax to zespół ludzi, którzy całe życie robią i grają muzykę, założony w 2012 roku przez Paulinę Przybysz, wraz z czołowymi muzykami polskiej sceny alternatywnej. W skład zespołu weszli muzycy znani z wielu składów koncertowych, m.in. Brodki, Mroza, Łąki Łan, Ani Rusowicz czy Edyty Bartosiewicz. Kasia Piszek – instrumenty klawiszowe i śpiew, Piotr Zalewski – gitara basowa, Paweł Zalewski – gitary, Jerzy Markuszewski – perkusja i oczywiście Paulina Przybysz na wokalu. Projekt Rita Pax powstał jako pole do wyrażania ich własnych fascynacji muzycznych - pełen inspiracji rockiem lat 60-tych, psychodelią i soulem, a to wszystko przefiltrowane przez współczesną wrażliwość i instrumentarium.
Paulina znana z bezkompromisowości i licznych muzycznych eksperymentów, po projekt Tribute to Breakout sięgnęła przy okazji 50-lecia wydania pierwszej płyty zespołu Breakout, na zaproszenie festiwalu Męskie Granie w 2019. Oczywistym wydało się, że skład z którym przygotowała projekt to Rita Pax. Projekt został doceniony nominacjami do Fryderyka 2020, w kategorii nowe wykonanie, co tylko dodało muzykom przekonania, o tym, że warto wejść do studia i zarejestrować swoje aranżacje tych kultowych przecież utworów.
- Rita Pax to skład, którego brzmienie magicznie zamyka się w naszej ekipie i zawsze daje mi poczucie bardzo organicznej sytuacji, a z materiałem Breakoutu zaprzyjaźnialiśmy się przez dłuższy czas. – wspomina Paulina - Pandemia na pewno dodała nam trochę przestrzeni i dystansu do tego, co przygotowaliśmy na jednorazowy występ podczas Męskiego Grania. W studiu nabrało to naszej harmonicznej warstwowości i niuansów. – dodaje. - Ja mogłam „polecieć” z chórkami, wiolonczelami i przestrzenią, Paweł dołożyć gitar i efektów, Kasia orkiestrowych i klawiszowych pomysłów i tak dalej. Za mix odpowiada klasycznie Jacek Antosik, który jakimś cudem potrafi wydobyć i posklejać te wszystkie dziwne elementy, znaleźć im odpowiednie miejsce i polać odpowiednim sosem.
Jak sami mówią, interpretacje piosenek Breakout przyszły im naturalnie. Między znanymi riffami i melodiami pojawiają się bardzo „paxowe” rozwiązania aranżacyjne. Blues, owszem ale trochę psychodeliczny, mocno zanurzony w indierockowym i zarazem soulowym alternatywnym sosie.
- Praca nad tym materiałem to dla mnie, jako gitarzysty, przede wszystkim zmierzenie się z kultowymi już riffami. – opowiada Paweł Zalewski. - Aranżowanie tych partii to wyzwanie, na które składają się przynajmniej trzy czynniki: po pierwsze zrobić to tak, aby nie zrazić obecnych fanów, po drugie - zaciekawić młodsze pokolenia materiałem, który przez proste bluesowe formy, momentami może sprawiać wrażenie zbyt jednorodnego, jak na obecne czasy. Po trzecie – dodaje Paweł - efekt musi być wyjątkowy i dający dużo frajdy zarówno dla odbiorców, jak i dla wykonawcy, bo przecież ta muzyka najlepiej broni się „na żywo”.
- Nie wiem czy fani Breakoutu będą oburzeni czy bardzo im się to spodoba – mówi Paulina - ale cieszę się, że mogłam tego procesu doświadczyć i zgłębić historię wrażliwości naszej muzycznej kultury. To był wyjątkowy zespół, którego piosenki i ich teksty wychowują nas po raz kolejny i warto przynieść go w nowej formie trochę bliżej młodego słuchacza.
- Pochodzę z domu, w którym big beat był obecny, bo to muzyka młodości moich rodziców – dodaje Kasia Piszek. - „Gdybyś kochał” wciąż pozostaje moim ulubionym utworem i do dzisiaj mam ten sam rodzaj ekscytacji, kiedy słyszę chórki w zwrotce.
Na płycie pojawili się też goście - Wojtek Waglewski, który zaśpiewał i zagrał w utworze „Modlitwa” jakby ten tekst i melodia były w nim od zawsze. Charyzmatyczny Łukasz Lach, czy wzruszający w swej nienachalności Igor Nikiforow w tytułowym „Pięknie”.
I tak oto powstała płyta Rity Pax „Piękno. Tribute To Breakout” która dzisaj ma swoją premierę.
Pauliny Przybysz - Piosenkarka, autorka tekstów, wiolonczelistka. Członkini Akademii Fonograficznej ZPAV. Znana przede Wszystkim z zespołu Sistars, który współtworzyła z siostrą Natalią. Po rozpadzie zespołu zaczęła karierę solową pod pseudonimem Pinnawela. W 2017 powróciła na scenę „debiutując” pod własnym imieniem i nazwiskiem – a jej płyta „Chodź Tu” została nagrodzona nagrodą polskiego przemysłu fonograficznego – Fryderykiem, za najlepszy album elektroniczny. Paulina jest laureatką wielu nagród i wyróżnień, w jej kolekcji znajdują się nie tylko Fryderyki, ale także ESKA Music Awards czy MTV Europe Music Awards (tą nagrodą została wyróżniona dwukrotnie). „Odwilż” kolejna płyta artystki, także przyniosła jej nominację do Fryderyka. Realizuje wiele równoległych projektów artystycznych, od kilku lat jest dyrektorką artystyczną i wykonawczynią projektu muzycznego Women’s Voices, który w 2021 roku przerodził się w formę dwudniowego festiwalu. Od wiosny 2021 roku prowadzi autorską audycję w newonce.radio.