Najnowszy album Kasi Lins, „Moja wina”, który ukazał się 29 maja, spotkał się z niezwykle ciepłym przyjęciem słuchaczy i krytyki. Przedstawiamy recenzje albumu.
W wielkim świecie Kasia Lins odnalazłaby się ze swoimi piosenkami obok Lany Del Rey, St. Vincent czy Chelsea Wolfe, dzieląc z nimi scenę bez żadnych kompleksów – Jarek Szubrycht, „Gazeta Wyborcza”
Mroczne piosenki Kasi Lins mogłyby zabrzmieć podczas tego samego wieczoru co repertuar Nergal i Johna Portera z Me and That Man, ale ten jej program wydaje się zdecydowanie bardziej zniuansowany i… oczytany – Bartek Chaciński, „Polityka”
Kasia wydała znakomity album, którym już mam nadzieję jednoznacznie i na zawsze dołącza do grona bardzo ważnych, bardzo interesujących, ciekawych postaci polskiej sceny muzycznej – Anna Gacek, „Aksamit”
Niezapomniane przeżycie. Serce i umysł na haju. „Moja wina” to mocna kandydatka na polską płytę roku. Arcydzieło – Kamil Wróblewski, TOK FM
To jest fantastyczna płyta! (…) Z ręką na sercu: to jedna z moich płyt wszech czasów – Gabi Drzewiecka, „Dzień Dobry TVN”
Ekspresja Lins bywa bardziej teatralna, momentami melodramatyczna, a wrażenie to potęgują lekko patetyczne teksty. Jednak w tak dobrze skomponowanych piosenkach jak „Koniec świata”, „Boże” czy „Moja wina” trudno nie uznać tego za w pełni świadomy zabieg – Jacek Skolimowski, „Newsweek”
W warstwie wizualnej jej poszukiwania rzeczywiście oscylują wokół koszmarów sennych, onirycznych tajemnic, gotyckich kostiumów, ale muzyka jest jasna. Kasia śpiewa czystym, delikatnym, niebiańskim głosem – Anna Konieczyńska, „Vogue”
Uwaga, talent! Na albumie „Moja wina” Kasia Lins uwodzi popem noir. Na początek polecam „Koniec świata”. Chyba nikt nie napisał lepszego hymnu na czas pandemii – Jarosław Topolewski, „PANI”
Kasia Lins wyrasta na jedną z najbardziej obiecujących autorek tekstów piosenek, piszących po polsku. W niebanalny sposób próbuje uchwycić stany niepokojów – Przemysław Bollin, Onet Kultura
Na krążku usłyszymy niebanalne teksty, nieoczywistą i sensualną warstwę muzyczną i charyzmatyczny wokal – Katarzyna Dydo-Rosłoń, „ELLE”
O takich albumach trzeba mówić głośno, nawet krzyczeć i wracać do nich jak najczęściej – Artur Szklarczyk, CGM.pl
„Moja wina” to coś więcej niż muzyka (…) mocny kandydat do płyty roku – Paweł Podgórski, KulturalneMedia.pl
Całość dopracowana w każdym calu, świetnie wyprodukowana, a przy tym bardzo naturalna i do bólu szczera – Łukasz Dębowski, Polska Płyta Polska Muzyka
(…) podróż przez niezmierzone meandry piekła i raju w postaci nietuzinkowych tekstów, misternych klimatów i delikatnych, ale charakternych produkcji, którym pikanterii dodaje mroczny, nisko osadzony wokal i sowi chór – Paweł Markiewicz, All About Music
„Moja wina” została perfekcyjnie dopracowana – Jakub Barankiewicz, Musiclovers.pl