Dwa lata temu, w maju 2018, The 1975 zmienili zdanie. Szeroko omawiany i wyczekiwany przez fanów album, który miał nazywać się „Music For Cars” i być zwieńczeniem trylogii rozpoczętej w 2013 roku – i, jak zapowiadał frontman Matty Healy, mógł być również końcem zespołu – przerodził się w pomysł dwóch albumów. Pierwszy z nich, „A Brief Inquiry Into Online Relationships”, ukazał się w listopadzie 2018. Drugi, „Notes On A Conditional Form”, trafił do sprzedaży 22 maja 2020.
„A Brief Inquiry…” spotkało się z rewelacyjnym przyjęciem ze strony fanów oraz krytyków, którzy wytypowali The 1975 jako jeden z najważniejszych zespołów swojego pokolenia. Z bardzo aktualnymi tekstami („Love It If We Made It”), apelami o prawdę i autentyczne relacje w świecie post-post-ironii („Sincerity Is Scary”) czy cyfrowymi parabolami („The Man Who Married A Robot/Love Theme”), płyta zyskała taki poklask, że nawet dotychczasowi przeciwnicy The 1975 mieli trudności ze znalezieniem czegoś, co by się na tym krążku nie zgadzało.
Ale dla muzyków nie oznaczało to, że czas spocząć na laurach i chłonąć płynące zewsząd pochwały. Przed nimi była trasa koncertowa oraz następny album do napisania i nagrania. I stało się tak, że pakiet doświadczeń, który innym wystarczyłby na całe życie, The 1975 ujęło w ciągu kilku lat. Spektakle na żywo przygotowane przez grupę podkręcały wszystko do maksimum: jasność, kontrast, przekaz.
W lutym 2019 zespół w trakcie przemówienia po odebraniu nagrody BRIT zacytował feministyczną dziennikarkę muzyczną piszącą o micie męskiego kreatywnego geniuszu. W maju w trakcie festiwalu w Alabamie Matty wypowiedział się ze sceny o przegłosowanym w stanie zakazie aborcji: – Jestem wściekły, ponieważ nie wierzę, że zakaz ma na celu ochronę życia, uważam, że to forma kontrolowania kobiet.
Trzy miesiące później, w Dubaju, The 1975 wystąpiło z tęczową flagą, a ze sceny fani mogli usłyszeć „Jeśli jesteś osobą homoseksualną, kocham cię i bóg też cię kocha”, a następnie Healy pocałował fana w ramach protestu przeciwko polityce Zjednoczonych Emiratów Arabskich wobec osób homoseksualnych.
Pierwszą zapowiedzią „Notes On A Conditional Form” był utwór-przemowa Grety Thunberg wydany w lipcu 2019. – Aby osiągnąć zamierzony przeze mnie efekt, nie mogłem znaleźć lepszej osoby niż właśnie Greta. Ona ma moc. Jest doskonała. Chciałem pomóc, na tyle na ile mogę, by udostępnić jej przestrzeń do głośnego powiedzenia ważnych rzeczy. Po raz pierwszy w życiu byłem tak oszołomiony, spotykając kogoś znanego – wspomina Matty.
Połączenie sił z Thunberg nie było jednak zwykłym chwytem na zwrócenie uwagi na powrót grupy: to także obietnica zupełnie nowego funkcjonowania jako zespołu – zredukowania szkód dla środowiska do możliwego minimum na każdym etapie, począwszy od koncertów, produkcji nośników fizycznych, funkcjonowania należącego do grupy labelu Dirty Hit, jak również produkcji merchu. Zespół drukował wzory na starych koszulkach przynoszonych przez fanów na występy festiwalowe.
Kolejny singiel z „Notes…” ujrzał światło dzienne w sierpniu 2019, a premiera zbiegła się z headlinerskim setem The 1975 na festiwalach Reading i Leeds. „People” miało prosty, bezpośredni przekaz: nie zadzierajcie z dzieciakami.
The 1975 przez kolejne miesiące wydali jeszcze kilka utworów, a każdy z nich oznaczał sporą zmianę stylistyczną. Indie-popowe „Me & You Together Song”, marzycielskie „The Birthday Party” czy 80sowe „If You’re Too Shy (Let Me Know)” pokazały, że zespół może eksperymentować, jednocześnie nie schodząc z list przebojów.
Single zapowiadały rzecz, którą będzie ciężko zdefiniować. Natomiast sam album stawia przed słuchaczem wyzwanie, by zrewidował nie tylko dotychczasowe postrzeganie The 1975, ale i myślenie o zespołach, płytach i muzyce pop w ogóle. – Za każdym razem, gdy nagrywam z moim zespołem, przechodzę przez cały mój zbiór muzyki, trochę jak wirtualny wizytownik. Myślę, że „Notes…” to ciekawa płyta, bo zawiera najbardziej agresywne, jak i najspokojniejsze momenty, a są one dość ostro zestawione. Nie mam playlisty z jednym gatunkiem muzyki, w ogóle nie konsumuję jej w taki sposób. Gdy łapię inspirację, nigdy dwa razy w obrębie jednego gatunku – tłumaczy Healy.
Na wczesnym etapie nagrań NOACF, Matty podkreślał, że album jest bardzo teraźniejszy. Na wydawnictwo trafiła imponująca liczba 22 utworów. Wielkie tematy poruszone na „A Brief Inquiry…”, tutaj nabierają bardziej personalnego wymiaru, jak w „Jesus Christ God Bless America 2005”, gdzie Healy patrzy na religię i szuka Boga na poziomie indywidualnym.
Skład 1975 tworzą Healy, George Daniel (współkompozytor), Ross MacDonald (basista) i Adam Hann (gitarzysta). Przyjaciele z dzieciństwa założyli zespół 17 lat temu, połączeni tym samym marzeniem, które stało się rzeczywistością. Na „Notes…” rodzina powiększyła się o nowych współpracowników, w tym aktora Timothy’ego Healy’ego – ojca Matty’ego. Healy senior napisał utwór „Don’t Worry”, gdy Matty miał zaledwie 11 lat. Gościnnie na albumie pojawiają się FKA twigs oraz Phoebe Bridgers. – Z Phoebe jest tak, że od dekady żadna wokalistka nie urzekła mnie swoim głosem tak jak ona – mam obsesję na punkcie jej płyty – mówi Matty.
Co więc możemy powiedzieć o nowym albumie The 1975, płycie, jakiej jeszcze nie słyszałeś? Od zespołu w doskonałej formie, który odważył się być inny, wypowiedzieć na głos ważne rzeczy, zrobić coś dobrego? Grupie, która zaskakuje fanów, ale nigdy ich nie zawodzi? Co możemy powiedzieć o zakończeniu ery „Music for Cars”, czasu, który zmienił życie nie tylko zespołu, ale i tysięcy oddanych fanów? Cóż, zrobiło się chyba zbyt milutko.