W Lanberry obudził się „Zew”! Po czterech latach sukcesów na rynku muzycznym z utworami takimi jak „Piątek”, „Gotowi na wszystko”, czy „Ostatni most” Lanberry otwiera nowy rozdział w swojej karierze.
Zauważyłam, ze czegoś mi brakuje zarówno w twórczości, jak i w życiu, ogólnie. Dotarłam do punktu bez odwrotu, czułam, że coś mnie uwiera, a bardzo chcę pokazać światu w pełni kim jestem. Zaczęłam bardzo intensywnie pracować nad sobą I odkryłam rzeczy, których o sobie nie wiedziałam. Odkryłam na nowo swoją kobiecość, swój wewnętrzny instynkt. Dzikość i stanowczość. Swój zew. To wołanie do powrotu. Do powrotu do siebie – zadbania o siebie i swoje granice. Czym dla mnie jest Z E W ? to podążanie swoją drogą, posiadanie swojego wewnętrznego kompasu, brak zgody na naruszanie wyznaczonych przeze mnie granic.
Lanberry