Artystka będzie jedną z gwiazd festiwalu Inside Seaside.
Sigrid wydała właśnie swój trzeci, najbardziej radosny album. „There’s Always More That I Could Say” ukazało się nakładem Island / EMI. Pracując nad nowym materiałem, artystka odrzuciła presję i postawiła na intuicję – zaczęła pisać utwory, które po prostu dobrze brzmiały w danym momencie. Nie chodziło o perfekcję, ale o uchwycenie prawdy chwili.
Za sprawą „There’s Always More That I Could Say” Sigrid potwierdza, że należy do najzdolniejszych autorek popowych piosenek ostatniej dekady. Jej dotychczasowy dorobek pokazuje niezwykły talent do zamieniania kompozycji powstałych przy pianinie w światowe przeboje – od klasycznego już debiutanckiego singla, feministycznego „Don’t Kill My Vibe”, po przebój „Strangers”, który z odwagą opowiadał o złamanym sercu.
Na „There’s Always More That I Could Say” Sigrid szczerze pisze o miłości, stracie, nadmiernym myśleniu i zaczynaniu od nowa. Jak mówi: – Nie chodzi o perfekcję. Chodzi o szczerość, dziwność, radość, chaos, humor i rozwój. A przede wszystkim o to, by pozwolić piosenkom oddychać i dobrze się bawić w studiu. Oczywiście mogłabym powiedzieć więcej… ale to wszystko znajdziecie na płycie.
Najnowszy singiel „Hush Baby, Hurry Slowly” to Sigrid w najlepszym wydaniu – z monumentalnym refrenem i tanecznym brzmieniem stworzonym z myślą o festiwalowych scenach.
„There’s Always More That I Could Say” – lista utworów:
1. I’ll Always Be Your Girl
2. Jellyfish
3. Do It Again
4. Kiss The Sky
5. Two Years
6. Hush Baby, Hurry Slowly
7. Fort Knox
8. There’s Always More That I Could Say
9. Have You Heard This Song Before
10. Eternal Sunshine
Latem tego roku Sigrid powróciła na swoje ulubione miejsce – festiwalowe sceny. Artystka występowała przed tysiącami fanów w całej Europie. Na Rock Werchter szczelnie wypełniła zaplanowaną na 20 tys. osób przestrzeń pod sceną namiotową. Kolejnych 8 tys. widzów nie zmieściło się do wypełnionego po brzegi namiotu i słuchało koncertu na zewnątrz. To długo oczekiwany powrót artystki, której muzyka w ciągu ostatnich ośmiu lat dotarła do milionów słuchaczy na całym świecie. Sigrid była także headlinerką jednej ze scen na Latitude, jednym z największych brytyjskich festiwali. Dzień po koncercie na tej imprezie została zaproszona przez samego Eda Sheerana, by wystąpić przed 28 tysiącami fanów na stadionie Ullevaal w Oslo. Zespół Eda odegrał „Don’t Kill My Vibe”, a nagranie z występu stało się wiralem, który wygenerował ponad 4 miliony wyświetleń.
Dyskografia Sigrid to dowód jej niezwykłego talentu do przekształcania piosenek pisanych przy pianinie w światowe hity, które łączą wrażliwość, moc i radość. Są tam klasyczne już feministyczne manifesty („Don’t Kill My Vibe”), dyskotekowe kroki w „Mirror” niosące przesłanie pewności siebie, czy bezkompromisowa szczerość w „Strangers”. To wyczucie zamieniania życiowych doświadczeń w złoto słychać także na nowym materiale. Dziś, mając 29 lat, Sigrid opisuje miłość i stratę z większą mądrością i dojrzałością.
Po dwóch wyprzedanych światowych trasach, ponad 2,2 mld streamów i przełomowych momentach – od występu na scenie The Other Stage na Glastonbury po koncert w londyńskiej OVO Wembley Arena – Sigrid w 2024 r. poczuła potrzebę resetu. Promowany singlami „Fort Knox” oraz „Jellyfish” album „There’s Always More That I Could Say” powstał na jej warunkach i jest dokładnie takim krążkiem, jaki w tym konkretnym momencie Sigrid chciała dać światu.
Sigrid jest jedną z gwiazd tegorocznej edycji festiwalu Inside Seaside. Artystka wystąpi w Gdańsku 8 listopada.
W marcu 2026 roku Sigrid wyruszy w trasę po Europie i Wielkiej Brytanii – będzie to jej pierwsza pełna trasa koncertowa od 2023 roku.

