Ray Dalton regularnie zachwyca miliony fanów na całym świecie swoim porywającym połączeniem popu, R&B i muzyki tanecznej, pełnymi głębi tekstami oraz soulowym głosem.
Po tegorocznej, entuzjastycznie przyjętej trasie koncertowej po Europie amerykański wokalista i songwriter prezentuje swój najnowszy singiel „Blood Running”, wydany nakładem Virgin Records/Universal Music.
Wokalista rozpoczął swoją karierę w 2013 r., gdy wystąpił gościnnie w przeboju Macklemore’a & Ryana Lewisa „Can't Hold Us”. Od tego momentu jego kariera nabrała ogromnego rozpędu – ma na koncie hit numer 1 listy Billboardu, dwie nominacje do Grammy, a także 91 platynowych, 17 złotych i trzy diamentowe wyróżnienia za ponad 4 mld streamów na całym świecie.
Po udanych współpracach z takimi artystami jak Madcon, Felix Jaehn czy Alvaro Soler, nadszedł czas, by Ray Dalton rozpoczął następny rozdział kariery. W ostatnich miesiącach artysta skupił się na refleksji i pisaniu nowych piosenek. Jeszcze mocniejszych, jeszcze głębszych i jeszcze bardziej osobistych. To kolejny etap jego niezwykłej drogi, w którą wchodzi z prawie 20 milionami słuchaczy miesięcznie na Spotify.
– Po raz pierwszy opuściłem gardę i otworzyłem się emocjonalnie. Z każdą kolejną piosenką nabierałem pewności, by pokazywać te strony siebie, których wcześniej mogliście nie znać. Moje nowe utwory należą do najlepszych, jakie kiedykolwiek napisałem. Dziś dużo lepiej wiem, kim jestem i co chcę wyrazić – mówi Ray.
Dalton prezentuje nowe wcielenie w singlu „Blood Running”, który jest jednocześnie jego debiutem w barwach Virgin Records Germany / Universal Music. To porywająca mieszanka muzyki urban, soulu i popu, z głosem, który trafia prosto pod skórę, a artysta celebruje to, co daje mu szczęście i sprawia, że naprawdę czuje, jak „krew zaczyna szybciej krążyć”.
– Tekst powstał w trasie, w czasie gdy czułem się samotny i zagubiony. Życie artysty w podróży bywa niezwykle trudne. Jesteś daleko od domu, czasem miesiącami rozdzielony z bliskimi. Złapałem się na tym, że myślę o swoim domu w Seattle i o wszystkich rzeczach, które sprawiają, że życie jest warte przeżycia. O rodzinie i przyjaciołach, albo po prostu o leniwym wieczorze na sofie i odpoczynku. Życie jest za krótkie – trzeba chwytać chwilę. Postrzegam swoją muzykę jako narzędzie, które pozwala dotknąć ludzi i dać im coś, czego mogą się uchwycić w trudnych momentach. To zawsze była moja misja – podsumowuje Dalton.