Grupa zapowiada album „And I’d Do It Again”.
Only The Poets wracają w znakomitej formie, zapowiadając swój nowy krążek. „And I’d Do It Again” ukaże się 30 stycznia 2026 r. Póki co grupa zaprezentowała singiel zatytułowany „Saké”.
„Saké” to zmysłowy, nocny groove, łączący elegancką produkcję rodem z R&B z początków XXI w. z pulsującą energią współczesnego alt-popu. Bazujący na głębokich liniach basu, nastrojowych syntezatorach i swobodnym rytmie utwór ma odczuwalne, filmowe napięcie inspirowane żartobliwą energią pierwszej randki. Z pozornie banalnego wyboru drinka powstaje tu mocny refren: „Don’t tell me that you don’t like Saké” („Nie mów mi, że nie lubisz Saké”). Autorami piosenki są Tommy Longhurst, Martin Sjølie i Ed Drewett (One Direction, Little Mix, SG Lewis, Olly Murs), a pfoducentami – DanDlion i Marcus Yates wraz z Clemem Cherrym z zespołu oraz Martinem Sjølie (Sigrid, Aurora, BTS, Years & Years, Kylie Minogue). „Saké” to jednocześnie hipnotyzujący i pełen zabawy taneczny kawałek, który natychmiast porwał fanów podczas ostatniej europejskiej trasy grupy.
Za sprawą 14 starannie dopracowanych utworów Tommy Longhurst, Andrew „Roo” Burge, Clem Cherry i Marcus Yates ukazują swoje najbardziej wrażliwe oblicza, mierząc się z sercowymi rozterkami, zazdrością, żalem i nadzieją. Każda piosenka oddaje chemię, która zapewniła im tak oddane grono fanów – od euforycznego uniesienia w „Emotionally Hungover”, przez mroczny urok „Guess She’s Cool”, aż po intymność „Madeline”. Jednym z wyróżniających się momentów jest singiel „I Keep On Messing It Up” – popowa perełka napędzana inspirowanym latami 80. pianinem, migoczącymi syntezatorami i pulsującym basem. Na tym pogodnym Longhurst szczerze rozprawia się ze swoimi błędami. Znany już z magnetyzmu scenicznego, tutaj pokazuje ogromny rozwój jako autor tekstów, snując pełne szczegółów obrazy z najbardziej osobistych doświadczeń.
– Jesteśmy niesamowicie dumni z tego albumu i z tego, że mieliśmy odwagę go nagrać – mówi Longhurst. – To najlepsze odzwierciedlenie nas jako zespołu – było w tym dużo autorefleksji, rozwoju i odkryć. Nie możemy się doczekać, aż wszyscy go usłyszą – dodaje.
Napisany i nagrany w ciągu siedmiu intensywnych miesięcy po zakończeniu długoletniego związku album „And I’d Do It Again” ukazuje Longhursta w najbardziej szczerym wydaniu. – Podczas pisania sporo się nad sobą zastanawiałem, próbowałem wszystko poukładać. Niczego nie zatrzymałem dla siebie. Marcus i Clem zawsze wiedzą, jak wydobyć emocje na pierwszy plan. Efekt jest głęboko osobisty, ale – mamy nadzieję – uniwersalny – komentuje artysta.
W sierpniu zespół ogłosił serię kameralnych koncertów wspierających lokalne kluby muzyczne. Finałem trasy będzie ich największy dotąd występ, w londyńskim Brixton Academy w lutym 2026 r. Ceny biletów? 1 funt. – To sposób, by koncerty były jak najbardziej dostępne i hołd dla miejsc, które nas ukształtowały i pomagały w pierwszych latach. To tam oglądaliśmy zespoły, które nas inspirowały, i tam nawiązaliśmy więź. Bez tych miejsc ten zespół mógłby nie istnieć – wyjaśnia Longhurst.