W połowie października do Warszawy przyjechał Carpenter Brut, który zaprezentował widowiskowe show. Przed koncertem w Progresji, artysta spotkał się z dziennikarzami, by porozmawiać o swoich muzycznych i filmowych inspiracjach oraz najnowszym albumie.
Jeszcze kilka lat temu furorę robiły zespoły nawiązujące swoją stylistyką do lat 70., na przykład The Hives. Teraz po prostu przyszła pora na lata 80. Nie wiem, jak długo to potrwa, być może za jakiś czas nastanie moda na grunge. A dlaczego doszło do powrotu lat 80. właśnie teraz? Wydaje mi się, że w współczesnej sztuce nie ma zbyt wiele miejsca na zabawę, a lata 80. były naprawdę luzackie i wesołe. Mam na myśli styl ubioru artystów rockowych i popowych, te wszystkie kolorowe światła czy neony. Może ludziom tego brakuje i chcą odtworzyć tę dekadę, a młodzież chce po prostu ją odkryć?
Carpenter Brut dla Spidersweb.pl
Chciałbym możliwie najdłużej trzymać się formuły utworów instrumentalnych, natomiast czasem bywam trochę sfrustrowany tym, że cała wibracja piosenki utrzymuje się za sprawą melodii. Nie mam nic przeciwko wokalom. Uwielbiam chociażby utwory Depeche Mode, gdzie wokal Dave’a Gahana jest integralną częścią, a nawet kolejnym instrumentem, który prowadzi melodię. I sam czasem potrzebuję, żeby w moich kawałkach melodię zaśpiewał wokalista. Natomiast nie jest łatwo znaleźć dobrego wokalistę. Takiego, który po pierwsze – zgodziłby się zaśpiewać w moim utworze i poczuł go, a po drugie – zrobił to naprawdę dobrze. Staram się dobierać wokalistów pod kątem danego utworu
Carpenter Brut dla Cantaramusic.pl