Wschodzący gwiazdor muzyki elektronicznej Aaron Hibell prezentuje działający na wyobraźnię singiel „s.o.s.”. Uwaga: ten utwór hipnotyzuje!
Aaron Hibell to kompozytor muzyki elektronicznej oraz producent. Jego najnowsza propozycja „s.o.s.” ukazała się nakładem Astralwerks i jest pierwszym wydawnictwem artysty w 2025 roku. Singiel zapowiada debiutancki album Hibella, który ukaże się jesienią.
„s.o.s.” oddaje poczucie desperacji oraz odporności. To soundtrack dla każdej osoby szukającej połączenia w świecie pełnym zakłóceń. Utwór inspirowany Radiohead łączy orkiestrowy rozmach z elektronicznymi warstwami kompozycji. Całość daje epicki, emocjonalny efekt.
– „s.o.s.” jest dla mnie bardzo wyjątkowe, bo obrazuje dość długi proces twórczy. W studiu pojawił się pomysł, który od początku miał w sobie magię. Potrzebowaliśmy jednak trzech lat i bardzo licznych wersji, by trafić w 10 z produkcją. Całe DNA tego utworu jest bardzo instynktowne. Dlatego właśnie tak bardzo na nas oddziałuje. Jednak obudowanie go w kompletną piosenkę było wielkim wyzwaniem. Musieliśmy odpowiednio rozłożyć akcenty energii w każdym momencie utworu, by odpowiednio zbudować napięcie i stworzyć wyjątkowy moment. Dlatego wszystko tak długo trwało. Jestem bardzo zadowolony z końcowego rezultatu. Brzmi to dokładnie tak, jak zaprojektowałem sobie w mojej głowie. Miłego słuchania – zaprasza Aaron Hibell.
Przez ostatnie miesiące Aaron Hibell przygotowywał się do debiutu na żywo na Cercle Oyssey w Paryżu jako support Bena Böhmera. Koncert odbył się 1 czerwca. W 2024 roku, Aaron wydał uwielbiane przez słuchaczy kawałki „morning light” oraz „set me free” we współpracy z Alexem Wannem. Ten drugi utwór przekroczył już 20 mln streamów w Spotify. Został także wykorzystany w spocie podsumowującym zeszłoroczny Ultra Music Festival. Dla Hibella był to bardzo ważny element rozwoju kariery.
„set me free” doczekało się już oficjalnych remiksów ze strony Camelphat czy Maxi Merakiego. Sara Landry zaprosiła Aarona Hibella na swój debiutancki album „Spiritual Driveby” do utworu „Veni Vidi Vici” – artystka zaprezentowała ten kawałek na niedawnym występie na Coachelli. Aaron Hibell trafił na listy artystów godnych obserwowania w 2025 sporządzonych przez Dancing Astronaut oraz EDMIdentity. W jego kalendarzu widnieją zaplanowane występy m.in. na Tomorrowland, Parookaville i Extrema Outdoor Festival.
Aaron Hibell – biografia:
Aaron Hibell zawsze był dociekliwy. Jako dziecko interesował się kosmosem. Czytał wszystko, co wpadło mu na ten temat w ręce. – Niekoniecznie pojmowałem koncept, że wszechświat jest nieskończony. Ciężko to ogarnąć, bo od razu pojawiają się nowe pytania, jak na przykład: czy na pewno jesteśmy tutaj sami? – wspomina muzyk. Tę wrodzoną ciekawość słychać w jego muzyce. Artysta chętnie wykorzystuje podniosłe smyczki, mocną perkusję i ambientową atmosferę, by budować emocje oraz możliwość zatracenia się w dźwiękach. Aaron Hibell wypracował to brzmienie w swoim rodzinnym Londynie, między innymi podczas długich spacerów z muzyką filmową na słuchawkach.
Jako członek kolektywu The Six, Aaron pisał i produkował dla innych artystów – m.in. Little Mix czy Olly’ego Mursa – zanim zdecydował się na budowanie solowej kariery. Zaczął od serii mixtape’ów pod hasłem „Monastery of Sound” oraz introspekcyjnych EP-ek, w tym „Twilight Zone” i „Astral Projection”. Skomponował część soundtracku do filmu „Tetris” z 2023 roku. Jego utwory można było usłyszeć także w filmie podsumowującym Ultra Music Festival 2025. Wielkim uznaniem cieszą się jego remiksy „Human” Johna Summita czy „CHICHIRO” Billie Eilish. Nazwisko Aaron Hibell jest coraz szerzej znane fanom muzyki, a sam artysta pozostaje wierny swojemu największemu pragnieniu: by tworzyć muzykę, która ma znaczenie. Ten wschodzący producent to z pewnością jeden z ciekawych nowych głosów w elektronice!