Zaledwie dwa tygodnie po premierze singla „Sweet Dreams” z gościnnym udziałem Miguela, j-hope prezentuje kolejną, tym razem solową piosenkę.
„MONA LISA” to pełna swobody, urocza piosenka, za sprawą której artysta poszerza swoje muzyczne spektrum i umacnia pozycję jednego z najciekawiej rozwijających się artystów na świecie.
Teledysk towarzyszący singlowi podkreśla jego artystyczny charakter. Choreografia nawiązuje do podziwiania dzieła sztuki i robienia zdjęć. Klip jest niezwykle kreatywny, a przy tym ma lekki klimat. Finałowy układ taneczny przypomina malarza przygotowującego się do namalowania portretu. Teledysk przenosi na ekran koncepcję ukazania hip-hopu w wyrafinowanej i nowoczesnej estetyce. j-hope występuje w nim w scenerii, przypominającej nowoczesną galerię sztuki, samemu wcielając się w żywe dzieło. Kamera płynnie podąża za jego ruchami, tworząc hipnotyzujący efekt, a dynamiczne oświetlenie podkreśla jego sylwetkę, dodając klipowi magnetycznego uroku. Stylizacja j-hope’a, ozdobiona błyszczącymi akcentami, emanuje luksusem i artystyczną swobodą, podnosząc wizualny poziom całej produkcji.
„MONA LISA” to utwór o miłości, celebrujący unikalne piękno drugiej osoby. Inspiracją do jego tytułu stało się legendarne dzieło Leonarda da Vinci, a tekst porównuje fascynację wyjątkową osobą do ponadczasowego arcydzieła. Piosenka podkreśla, że to nie wygląd zewnętrzny, lecz indywidualne cechy i autentyczność sprawiają, że ktoś staje się naprawdę wyjątkowy.
Muzycznie „MONA LISA” jest spotkaniem na styku hip-hopu i R&B, łącząc funkową progresję akordów i groove, co przekłada się na świeże, pełne energii brzmieniem. Refren jest zaproszeniem do wspólnego śpiewania i podkreśleniem radosnego, podnoszącego na duchu klimatu całości. Kawałek jest bardzo nowoczesny, ale jednocześnie ma ponadczasowy charakter.
Jednym z producentów piosenki jest Blake Slatkin, znany ze współpracy m.in. z Charliem Puthem, Samem Smithem i Lizzo. Warto zaznaczyć, że j-hope także jest współtwórcą piosenki, co potwierdza jego wszechstronność.