Przełomowy dla INXS album z 1985 doczeka się nowej, rozszerzonej wersji.
Zdecydowaliśmy się napisać album podczas prób. Każdy miał w głowie pomysły, ale zanim zaczęliśmy próby, powstało niewiele materiału. Dodatkowo jedną piosenkę napisaliśmy już w studiu. To nie był album, którego strukturę buduje się skrupulatnie kawałek po kawałku. Nagraliśmy ten krążek w taki sposób, jakby to był występ na żywo i to, co tam jest... po prostu tam jest. Chcemy, by ta płyta była postrzegana jako dzieło zespołowe – pomysł sześciu osób grających razem i używających tradycyjnych dźwięków.
Michael Hutchence, „Rolling Stone”, październik 1985 r.