7 września do sklepów i serwisów cyfrowych trafił „Egypt Station”, 17. solowy album Paula McCartneya.
Bardzo podoba mi się połączenie słów „Egypt Station”. Przypomina mi to czasy, w których muzycy robili albumy z prawdziwego zdarzenia, a nie zbiory przypadkowych piosenek. „Egypt Station” rozpoczyna się jak podróż na stacji z pierwszą piosenką, a każdy kolejny utwór to nowy przystanek na trasie. Piosenki stworzyłem wokół tego pomysłu. Myślę, że to wymarzona lokalizacja, z której emanuje muzyka
Paul McCartney
Zróbcie listę najlepszych songwriterów z 1958 roku. Potem zróbcie analogiczną listę z 2018. Powtórzy się tylko jedno nazwisko: Paul McCartney. (…) Macca dokłada kolejne klejnoty do kolekcji napisanych przez siebie niezwykłych piosenek. Nie ma do udowodnienia niczego, poza tym, że jest jedynym geniuszem na świecie, który może sobie na to pozwolić (a w wolnym czasie jest jeszcze jednym z najlepszych artystów koncertowych na ziemi). (…) „Egypt Station” ma sznyt McCartneya, nieudolnie kopiowany przez wielu, wciąż świeży i nowoczesny u Paula – Rolling Stone
Jeżeli Paul McCartney prowadzi listę celów życiowych do zrealizowania, co na niej zostało? Chyba już tylko spacer po księżycu, ewentualnie zdobycie recepty na wieczne życie, szczodrze podarowane przez nowoczesne laboratorium z Doliny Krzemowej w ramach wdzięczności za zasługi muzyka dla ludzkości – Entertainment Weekly
57 minut i 16 utworów kipiących energią. Ed Sheeran na swoim albumie napisał samodzielnie jedną piosenkę, do reszty zatrudnił 21 różnych songwriterów. McCarntey samodzielnie napisał 15 kawałków i tylko w jednej skorzystał z pomocy innego twórcy – The Sunday Times
1. Opening Station
2. I Don’t Know
3. Come On To Me
4. Happy With You
5. Who Cares
6. Fuh You
7. Confidante
8. People Want Peace
9. Hand In Hand
10. Dominoes
11. Back In Brazil
12. Do It Now
13. Caesar Rock
14. Despite Repeated Warnings
15. Station II
16. Hunt You Down – Naked – C-Link