Indie-popowy artysta Adrian Lyles udostępnił swój drugi, pełen tęsknoty singiel „Somewhere To Go”.
Piosenka ujrzała światło dzienne dzięki Hollywood Records. Premierze utworu towarzyszy ogłoszenie gościnnego udziału artysty w trasie DIVE zespołu almost monday. Wspólne tournée rozpocznie się 24 stycznia 2025 r. w Salt Lake City.
Wśród potężnych gitarowych riffów „Somewhere To Go” Adrian rozpaczliwie błaga swoją drugą połówkę o powrót. – Piosenki miłosne są znacznie trudniejsze do napisania, niż wszyscy myślą. Staram się podejść do tego w bardzo realistyczny sposób. Utwór jest historią chłopaka, który zakochał się w dziewczynie, będącej jego sanktuarium. Postawiłem na koncepcję polegającą na znajdowaniu domu nie w miejscu, ale w osobie – wyjaśnia Adrian, który jest także współautorem utworu. W pracach nad „Somewhere To Go” artystę wsparli Fony Ferrari oraz Dan Gleyzer. Ten drugi jest także producentem piosenki.
Muzyczna podróż Adriana rozpoczęła się od lekcji gry na pianinie, na które uczęszczał już jako trzylatek i kontynuował ja aż do szkoły średniej. Już wtedy artysta dawał koncerty w Dallas. W 2022 r. zagrał Jeta w serialowej wersji „High School Musical”, przyczyniając się do stworzenia kilku utworów na oficjalną ścieżkę dźwiękową.
Lyles ma ponad dekadę doświadczenia w tworzeniu muzyki i graniu jej na żywo. Adrian pracuje obecnie nad swoim debiutanckim albumem, pisząc z myślą o nim dziesiątki piosenek. Przedsmakiem tego, czego można się po nim spodziewać, był wydany 19 września singiel „Formalize Me”.