Artysta składa hołd wielkiej miłości.
Niespodziewanie pojawia się ta jedna osoba, która zmienia wszystko. Wyzwala niespotykane dotąd uczucia. Sprawia, że twoje serce płonie, a także, że wszędzie czujesz się jak w domu. Każdy, kto znalazł już kogoś takiego, powinien trzymać się tej osoby, o czym doskonale wie wokalista i songwriter Nathan Evans. W swoim nowym singlu „Sweet Mountain Rose” artysta składa hołd wielkiej miłości.
Charakterystyczny styl Natana Evansa czyni „Sweet Mountain Rose” porywającą popową balladą. Niepowtarzalny głos Szkota spotyka się z typowym dla niego brzmieniem gitary w tym jakże ekspresyjnym utworze, którego słowa płyną prosto z serca:
„Chcę, byś o tym wiedziała
Moje serca płoną
Jak whisky głęboko w mojej duszy
Jesteś jedną na milion
Jesteś moją słodką górską różą
Z tobą u mego boku
Przez resztę mojego życia
Kochanie, jesteś jedną na milion, wiem o tym
Proszę, zabierz mnie do domu
Moja słodka górska różo”
Nathan Evans doskonale wie, w jakie tony uderzyć, by zainspirować swoich fanów. Fani obserwujący go w mediach społecznościowych (imponujące 1,8 mln na TikToku, a także 430 tys. na Instagramie), uwielbiają go za szczerość płynącą z piosenek twórcy. „Sweet Mountain Rose” to nie tylko nowy singiel zapowiadający szykowaną na jesień płytę 29-latka „1994”, ale także piosenka, która jest połączeniem wyznania miłości i przedstawienia wizji przyszłości słowami „Zawsze z tobą u mego boku”.