– „The Alibi” to moja wersja „Bonnie i Clyde’a”, z tym, że ja pozwoliłam Clyde’owi zrujnować moje życie – komentuje Dylan.
„The Alibi” to odejście od pędzących gitar kojarzących się dotychczas z Dylan, na rzecz wyeksponowania jej krystalicznego głosu i osadzenia go na brzmieniach syntezatorów, które pomogły z zbudowaniu niezwykle chwytliwego refrenu. Głęboko osobisty, odnoszący się do realnych przeżyć artystki tekst dokumentuje następstwa jej największej, ale też najbardziej toksycznej historii miłosnej. Fakt, że tak poruszający tekst jest częścią dopracowanej w każdym calu piosenki, sprawia, że jest ona jeszcze bardziej uderzająca.
– „The Alibi” to moja wersja „Bonnie i Clyde’a”, z tym, że ja pozwoliłam Clyde’owi zrujnować moje życie – komentuje Dylan. – Napisałam piosenkę o konieczności zakończenia związku, który mimo iż nie był zdrowy, wiele dla mnie znaczył. Miałam potrzebę wyrażenia tego, jak wiele ta osoba dla mnie znaczyła. Myślę, że najtrudniejszym rodzajem rozstania jest to, kiedy już po zakończeniu związku nadal bez przerwy o tym kimś myślisz. Dopracowanie utworu zajęło nam rok, ale już w momencie, w którym napisaliśmy jego pierwszą wersję, wiedziałam, że to będzie wyjątkowa piosenka. Dziesięć wersji później „The Alibi” jest już bardziej celebrowaniem miłości, a nie straty – dodaje.
Piosenka ujrzała światło dzienne na kilka dni przed największym w dotychczasowej karierze koncertem Dylan, w ikonicznej sali Hammersmith Apollo w Londynie. Koncert to część zainaugurowanej 1 lutego trasy „Rebel Child Tour”, w ramach której artystka da wyprzedane występy w Wielkiej Brytanii, Europie, Ameryce Północnej, Australii i Nowej Zelandii.
Dylan zaczęła pisać piosenki jako dziecko i szybko zorientowała się, że jest to dla niej idealny sposób na wyrażanie wszystkiego, co czuła. Kiedy była nastolatką, jej umiejętności wykonawcze zostały podważone, więc na jakiś czas skupiła się na marzeniu o pisaniu piosenek dla innych. Sytuacja zmieniła się, kiedy w szóstej klasie nauczyciel przedstawił ją producentowi Willowi Hicksowi, z którym Dylan napisała wspólnie „Drinking About You” z wydanej w 2019 r. EP-ki „Purple”. Hicks powiedział jej wówczas: „Myślę, że może to robić, ale musisz postawić wszystko na jedną kartę”. To właśnie wtedy artystka stworzyła postać Dylan. Nazwała się tak, ponieważ gdyby urodziła się chłopcem, właśnie takie imię chciał nadać jej tata.
Jej kariera nabrała rozpędu w 2022 r., kiedy to świeżo po wydaniu niezależnej EP-ki „No Romeo” Dylan podpisała kontrakt z Island Records. Artystka ruszyła wówczas w tournée u boku Eda Sheerana, a następnie zagrała dwie własne, wyprzedane trasy, zdobywając coraz większą sympatię fanów.