„To artysta, na którego warto mieć oko” – przekonuje redakcja „Flaunt”.
Nieustannie ewoluujący wokalista i songwriter Dreamer Boy (Zach Taylor) prezentuje wydany w barwach slowplay/Capitol Records singiel „Heartbreaker”. Energetyczna piosenka miłosna jest przesiąknięta glam rockiem rodem z lat 70., w którym Dreamer Boy i jego zespół The Lone Stars fantastycznie się odnaleźli. Przywołując klimat małych miasteczek, utwór opowiada o podróżach na południe Stanów Zjednoczonych, gdzie artysta spędził większość swojego dzieciństwa.
– „Heartbreaker” jest pewną hiperbolą mojego doświadczenia życiowego. Ma w pewien sposób zabawną, szaloną energię złamanego serca. Opowiada o uczuciu, które towarzyszy nam, gdy spotkamy osobę, będącą w stanie dorównać naszej intensywności – wyjaśnia Dreamer Boy. – Podmiot liryczny tęskni za pociągająca, ale jednocześnie szkodliwą osobą, która w jakiś sposób go wciąga. Gdy tylko zbliżają się zbyt mocno, wszystko wybucha i prowadzi do kolejnego złamanego serca. Refren jest jedną z tych wiadomości, które trudno zrozumieć w momencie, w którym się pojawiają, ale kiedy spoglądasz wstecz, widzisz, że to było ostrzeżenie – dodaje.
Dreamer Boy napisał „Heartbreaker” ze swoimi kolegami z zespołu: Aidanem Spiro, Henrym Solomonem, Christianem Taylorem, Brookiem Jonesem i Aaronem Wingiem. Dodatkowo Spiro Taylor i Solomon są producentami piosenki.
– Zawsze chciałem być w zespole – przyznaje Dreamer Boy. Artysta dodaje, że praca z nowymi kolegami była „dokładną paralelą wewnętrznej podróży, której doświadczył”. Po przeprowadzce z Nashville do Los Angeles twórca wrócił do domu, w którym spędził większą część dzieciństwa, wielokrotnie odwiedzając farmę swojego dziadka. Podróże wywołały w nim poczucie silnej więzi z południem, ale uświadomiły przy tym, że stracił kontakt z tym rejonem.
Wykonując „skoki w nieznane” – jak Dreamer Boy określa kolejne etapy swojej ewolucji muzycznej – artysta stara się podążać śladami postaci, które podziwia: Davida Bowiego czy Tylera, the Creatora. Zach przybiera postać klauna w wersji rodeo, który przybył z Teksasu do Hollywood. Pojawiający się na okładce singla „Heartbreaker” klaun, pozwala artyście na bycie jednocześnie teatralnym i autentycznym, na wahanie między szaleństwem a szczerością, co ułatwia mu ukazanie pełnego spektrum emocji wyrażanych przez niego muzyką. – Dzięki temu mogę jako wykonawca dotrzeć do miejsc, do których nie dotarłbym, gdybym był po prostu Zachem lub Dreamer Boyem – stwierdza.
„Heartbreaker” to pierwszy singiel Dreamer Boya od czasu wydania w 2022 r. „Over Everything”, „JUMPSHOT!” czy „Hues”. Muzyk spędził ostatnie lata koncertując m.in. z Clairo, Omarem Apollo, The Marrias, Stiil Woozym i innymi. Artysta promował wówczas swoje albumy „Love, Nostalgia” (2018 r.) oraz poruszający „All the Ways We Are Together” z 2021 r.
Artysta zdążył już zdobyć szacunek i uznanie wpływowych osób w branży muzycznej. Kiedy jego „Crybaby” miało premierę na antenie Apple Music 1, Zane Lowe powiedział pamiętne: – Nie widzę takiej wersji przyszłości, w której wielu z nas nie zakochuje się w Dreamer Boyu. Jego muzyka jest bezbłędna.