Olivia Dean zaprezentowała właśnie najnowszą wersję uwielbianego singla „The Hardest Part” w duecie z Leonem Bridgesem. Oryginalna wersja piosenki ma już ponad 117 mln odtworzeń i znajdzie się na debiutanckim albumie „Messy”, którego premiera zaplanowana jest na 30 czerwca.
Singiel „The Hardest Part” to niezwykle ważna część muzycznej podróży Olivii. Wokalistka postanowiła zaprosić do współpracy jednego ze swoich ulubionych artystów, Leona Bridgesa. W zeszłym roku podczas strajków maszynistów Olivia przejechała całą drogę z Deptford do Hammersmith na rowerze (godzina drogi), aby zdążyć na jego show w Hammersmith Apollo.
Nie mogę uwierzyć, że „The Hardest Part” wyszło 3 lata temu!! Ta piosenka naprawdę zmieniła moje życie i zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Aby ją uczcić, stworzyłam małą EP-kę z gościnnym udziałem Mr. Leona Bridgesa. Jestem jego wielką fanką! Nie mogę uwierzyć, że mamy razem piosenkę. To dla mnie wielka chwila :)
Leon Bridges od początku był fanem „The Hardest Part”: – Po prostu ma ten natychmiastowy klasyczny charakter. Olivia namalowała w tej piosence piękny świat i jestem zaszczycony, że poprosiła mnie, abym do niej dołączył.
EP-ka, na której znalazł się duet, zawiera nowe wersje koncertowe i akustyczne oraz oryginalną wersję piosenki.
The Hardest Part EP – tracklista:
1. The Hardest Part (Olivia Dean & Leon Bridges)
2. The Hardest Part (Live From KOKO)
3. The Hardest Part (Acoustic)
4. The Hardest Part
Nadchodzący debiutancki album „Messy” to kolejny dowód na to, że Olivia Dean cieszy się jednym z najbardziej oryginalnych i wszechstronnych głosów Wielkiej Brytanii. Artystka podzieliła się już singlami „Dive”, „Danger”, „UFO” i „Carmen”. Jej szczere teksty obejmują uniwersalne tematy miłości, straty i wszystkiego pomiędzy.
„Messy” to wgląd w życie młodej kobiety, która w pełni docenia swoją wolność. Jej charakterystyczny liryzm w połączeniu ze zróżnicowaną produkcją uzupełnia teraz nowo odkryta determinacja – determinacja, by nie dać się zaszufladkować.
Niezależnie od tego, czy jest to napięcie, które odczuwała, zastanawiając się, jaką przestrzeń zająć muzycznie, logistyczny chaos związany z produkcją albumu, czy po prostu codzienna kakofonia życia i uczuć, „Messy” to pełen niespodzianek debiut celebrujący bogactwo muzyki.
– Zostawiłam na nim dużo dźwięków, rozmów, pedałów fortepianu… Podoba mi się, że brzmi tak ludzko. W tytułowym utworze jest warstwa, na której wydaję dźwięki trąbki – miała być tylko na zastępstwo, ale pomyślałam, że po prostu ją zatrzymamy. Nie ma tu żadnych zasad – śmieje się Olivia. – Próbowałam wyrzucić z głowy głosy ludzi, którzy mówili mi, co powinnam zrobić, co byłoby fajne lub co odniosłoby największy sukces. Stworzyłam coś, czego sama chcę słuchać.
Projekt płynnie prowadzi nas przez muzyczną mozaikę. Czasem jest wypełniony jazzem, a innym razem futurystycznym i intymnym brzmieniem. – Jest tu wokoder i gitara Imogen Heap, a potem tryb Motown Diany Ross. Ostatnia piosenka jest czymś w rodzaju orkiestry. To po prostu jeden wielki miszmasz. Bo czemu nie? Czuję, że ten album to wielki „fuck you” dla gatunków – wyznaje artystka.
W pewnym stopniu album jest zainspirowany także jej podróżami poza Wielką Brytanię – w ciągu ostatnich 18 miesięcy Olivia odwiedziła Grenadę i Brazylię. Ta pierwsza przypomniała jej, żeby wyczarować w muzyce radość, podczas gdy druga dała jej zupełnie nową perspektywę.
– Jest taki gatunek zwany MBP, który obejmuje całą dawną brazylijską muzykę. Powiedziano mi, że słucha się go z najbliższymi oraz w samotności. Uważa się go za nastrojową muzykę na wyjątkowe chwile. No i jaki jest jej angielski odpowiednik? Czy mamy naprawdę ceniony gatunek, który jest zarezerwowany na takie momenty? Pomyślałam wtedy, że chcę go stworzyć. Chcę tworzyć muzykę na wasze wyjątkowe chwile, aby was ukoić, przywiązać do waszych pięknych wspomnień.
Pod wieloma względami właśnie tym jest „Messy” – czymś, co należy cenić, czym można się dzielić i czym można się delektować. – Nie jestem religijna, ale śmiało mogę powiedzieć, że [tworzenie muzyki] jest rzeczą najbliższą jakiejkolwiek duchowości.
Messy – tracklista:
1. UFO
2. Dive
3. Ladies Room
4. No Man
5. Dangerously Easy
6. Getting There (Interlude)
7. Danger
8. The Hardest Part
9. I Could Be A Florist
10. Messy
11. Everybody’s Crazy
12. Carmen
Pochodząca z Walthamstow Olivia Dean jest jedną z najjaśniejszych wschodzących gwiazd w Wielkiej Brytanii, chwaloną za ujmujące teksty i czarujące, poprawiające samopoczucie występy na żywo. Do tej pory Dean wydała trzy entuzjastycznie przyjęte EP-ki: „Ok Love You Bye”, „What Am I Gonna Do On Sundays?” i „Growth”, a w 2021 roku po raz pierwszy dotarła do listy Top 20 dzięki coverowi „The Christmas Song” nagranemu dla Amazon Originals.
Olivia w zaskakującym tempie gromadzi stale rosnący fanbase. Od 2019 roku zdobyła już ponad 5 mln słuchaczy miesięcznie na Spotify, a w samym 2022 roku zgromadziła ponad 150 mln streamów. Otrzymała także wsparcie radia i prasy, w tym BBC Radio 1, Beats 1, „The Guardian”, „Sunday Times Style”, „Dazed”, „The FADER”, NME, „ELLE”, „gal-dem”, „Vanity Fair” czy „Clash”. Olivia stała się także regularnym gościem tygodnia mody – jest ambasadorką Chanel i pojawiła się na wielu okładkach modowych, od „Wonderland” po „Puss Puss”.
Podczas pandemii Dean nawiązała kontakt z fanami, występując w swojej żółtej ciężarówce, którą objechała cały kraj, oferując darmowe występy różnym społecznościom w Wielkiej Brytanii. Jej pierwszy oficjalny koncert w Jazz Cafe w Camden natychmiast się wyprzedał i został obejrzany ponad 7 milionów razy na TikToku.
2023 zapowiada się na największy do tej pory rok dla Olivii. Artystka zaczęła go wyprzedaną trasą koncertową. Latem zagra kolejne wyprzedane koncerty oraz podbije liczne festiwalowe sceny, takie jak kultowy Glastonbury czy Montreux Jazz Festival. 30 czerwca zaprezentuje swój debiutancki album „Messy”, który już dziś zbiera pochwały krytyków.
Jej 12-utworowa płyta porusza drogę do utraty miłości i powrotu do niej, z pocieszającymi tekstami, a wszystko to wyartykułowane w ciepłych, promiennych tonach jej niezwykłego głosu – The Independent
Najbardziej ekscytująca nowa gwiazda stolicy – Evening Standard
To autentyczna Olivia Dean – od początku do końca, z bałaganem i wszystkim wokół – NME
Piosenki Dean to single o miłości do samej siebie, które dają siłę młodym kobietom – ELLE