Imponująca wspinaczka australijskiego artysty na szczyty światowych list przebojów trwa! Dean Lewis bez wątpienia osiągnie jeszcze wyższy poziom dzięki długo oczekiwanemu, drugiemu albumowi „The Hardest Love”.
Dean spędził ostatnie trzy miesiące grając wyprzedane koncerty w Stanach Zjednoczonych i Europie (w tym w Polsce) w ramach trasy „Sad Boi Winter Summer”. Teraz powraca do domu, gdzie da 19 koncertów. Wiosną uda się w kolejną światową trasę „The Future Is Bright”.
Wydanie albumu „The Hardest Love” to podsumowanie jego niezwykłego 2022 roku. Ostatni singiel „How Do I Say Goodbye” wciąż wspina się po australijskich i światowych listach. Utwór pokrył się złotem w Szwajcarii i Norwegii, zgromadził łącznie 81 milionów streamów oraz osiągnął 68. miejsce na Spotify Global Chart i 13. miejsce na Spotify US Viral Chart. Dostał się także do pierwszej dwudziestki na Shazam. W zeszłym tygodniu singiel znalazł się na 31. miejscu brytyjskiej listy singli, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych zajmuje obecnie 90. miejsce na liście Billboard Global 200. W rodzinnej Australii utwór wciąż utrzymuje się w pierwszej trzydziestce ARIA Single Chart i pierwszej czterdziestce Hot 100 Airplay Chart.
Wydawnictwu towarzyszy emocjonalny teledysk, który zgromadził już ponad 6,6 miliona wyświetleń, podczas gdy sam utwór został użyty w ponad 73 tysiącach filmików na TikToku.
W odpowiedzi na wciąż rosnące zainteresowanie, artysta niedawno podzielił się akustycznym występem, który nagrał w Londynie.
Dean opowiada o długim procesie tworzenia „The Hardest Love”: – Zacząłem pisać ten album w hotelu Sunset w West Hollywood. Przez jakiś czas pisałem w Nashville, potem wróciłem do LA, a następnie pojechałem do Londynu. – Każdy przystanek podróży w poszukiwaniu idealnego brzmienia przyniósł eksperymenty z innymi producentami.
– Jest taki słynny cytat, który mówi, że ludzie mają całe życie na napisanie swojego pierwszego albumu, a potem sześć miesięcy na stworzenie kolejnego. Osobiście czuję się, jakbym miał dwa razy więcej czasu.
Dean wspomina entuzjastyczne przyjęcie jego pierwszego singla „Waves” sprzed sześciu lat: – To było takie szaleństwo, że nie miałem czasu, aby rozgryźć, co właściwie robię. Tym razem miałem dużo więcej czasu, żeby pomyśleć o tym, co podobało mi się w tych piosenkach. Mogłem zrobić krok wstecz i przyjrzeć się rzeczom, które zadziałały.
Okazuje się, że głębokie zanurzenie w proces twórczy naprawdę mu się opłaciło. Poza „Scares Me”, który opowiada o poddaniu się, najważniejszym elementem „The Hardest Love” jest orzeźwiający tytułowy utwór – zwodniczo mroczna piosenka, która z szeptu przeradza się w brutalny finał.
Pracując zdalnie, Dean został też współproducentem płyty: – Musiałem sporo się nauczyć: nagrywać własne wokale czy gitarę akustyczną. Samodzielnie nagrałem „All For You” – tylko ja w Airbnb w Malibu.
Resztę utworów stworzył z kilkoma uznanymi współpracownikami, takimi jak Nick Atkinson i Ed Holloway, Tyler Johnson, Alex Hope czy John Hume.
Większość płyty została zmiksowana przez Marka „Spike” Stenta, który przykuł uwagę Deana na krążkach Oasis i Eda Sheerana. – Spike jest naprawdę dobry w łączeniu popu z tym, co organiczne – wyjaśnia. – Właśnie do tego dążę. Chcę, żeby moje piosenki brzmiały surowo, ale i mogły konkurować i odnosić sukcesy na najwyższym poziomie. Połączenie tych dwóch aspektów to prawdziwa umiejętność.
– „The Hardest Love” całkowicie odzwierciedla to, gdzie byłem na początku tej drogi – mówi Dean. – To było kilka stresujących lat… Nie sądzę, żebym wtedy zdawał sobie sprawę z presji, pod jaką byłem, bo – tak szczerze, wow, niczego nie miałem. Zanim podpisałem kontrakt płytowy zamieszkałem z babcią. Nie miałem pieniędzy. Zdawało mi się, że zmarnowałem wszystkie szanse w moim życiu. Kiedy „Waves” i „Be Alright” osiągnęły sukces, zacząłem sprint – tak szybki, że trochę się wypaliłem. Teraz czuję się w porządku. To był szalony, naprawdę szalony czas. Nie mogę się doczekać, aż zagram te piosenki dla ludzi, którzy kupili mój pierwszy album. Wierzę, że je pokochają.
Dean Lewis sprzedał do tej pory ponad 4 miliony albumów i EP-ek na całym świecie, a jego muzyka osiągnęła już ponad 7,7 miliarda streamów. Został powitany w klubie Spotify Billions za swój hit „Be Alright”, który ma obecnie 3,6 miliarda odtworzeń. Utwór pokrył się 11-krotną platyną w Australii, potrójną platyną w USA, platyną w Wielkiej Brytanii i 23 innych krajach. Dean ma już 2,3 miliona obserwujących na TikToku i 1,2 miliona subskrypcji na YouTubie. W 2019 roku był artystą Apple Up Next i zagrał ponad 200 koncertów. W tym samym roku współpracował z holenderską supergwiazdą, Martinem Garrixem, nad ich przebojem „Used To Love”. Odhaczył też kolejny kamień milowy, występując na wielkim finale Australian Football League.
Dean zadebiutował na szczytach list przebojów w 2019 roku z wielokrotnie nagradzanym i multiplatynowym „A Place We Knew”, dzięki któremu zdobył ogromną rzeszę fanów na całym świecie. Po tym, jak duński uczestnik „X Factora” wykonał utwór „Half a Man” na początku tego roku, piosenka z jego debiutanckiego krążka otrzymała drugie życie. W efekcie Dean odwiedził Danię, aby wystąpić z „Hurtless” w finale programu, tym samym wspinając się po listach przebojów w Danii (8. miejsce) i Szwecji (1. miejsce). Piosenka ma obecnie ponad 59 milionów odtworzeń. „Hurtless” był następstwem „Looks Like Me” i „Falling Up” z 2021 roku, które osiągnęły równie imponujące liczby – „Falling Up” liczy już 79 milionów streamów, a „Looks Like Me” przekroczył 77 milionów. Jego ostatnia współpraca z norweskim DJ-em i producentem Kygo ma łącznie ponad 50 milionów odtworzeń.
Tracklista:
1. Small Disasters
2. Looks Like Me
3. The Hardest Love
4. Hurtless
5. All For You
6. How Do I Say Goodbye
7. Scares Me
8. Something To Help
9. Into The Breeze
10. To Have You Today