Muzyka Hani Rani i Dobrawy Czocher stała się teraz ścieżką dźwiękową do opowieści reżysera opartej na prawdziwej historii matki, Mediny, i jej dzieci, Edilbeka, Milana, Mariam, Islama i Jakuba, zmuszonych do ucieczki z rodzinnej Czeczenii.
Madina i piątka dzieci zagrali siebie w krótkometrażowym filmie Miszczyńskiego, który powstał latem 2021 roku, a w dzisiejszej sytuacji jest jeszcze bardziej przejmujący.
– Za napisanie scenariusza oraz reżyserię teledysku do utworu „Malasana” odpowiada reżyser Mateusz Miszczyński, z którym współpracujemy i przyjaźnimy się od lat, i z którym łączy nas potrzeba poruszania tematów, które wydają nam się ważne i osobiste. Od samego początku wiedzieliśmy, że chcemy opowiedzieć historię oczami dzieci. Tematyka teledysku miała dotykać wojny i uchodźstwa, ubrana w szaty metafory, z elementami realizmu magicznego, który w subtelny, ale skuteczny sposób oddali nas od dosłowności i nada całości uniwersalnego, pozapolitycznego charakteru – Hania Rani, Dobrawa Czocher
Reżyser Mateusz Miszczyński wspomina:
– Zdawałem sobie sprawę z trudności materii, której dotykamy, ale powoli materializujące się elementy filmowej układanki, jak idealna lokacja na Podlasiu czy też znalezienie prawdziwej uchodźczej rodziny z Czeczenii, naiwnie dodawał mi sił i wiary w to, co robimy. Pierwszy moment pokory i jakiegoś otrzeźwienia przyszedł w trakcie rozmowy z dziećmi. Padło wtedy bardzo niewinne i bardzo naturalne pytanie: kto w filmie będzie naszym tatą? Szybko i bezrefleksyjnie na nie odpowiedziałem, ale nie dawało mi ono spokoju. Wiedziałem, że Madina razem z dziećmi uciekła z Czeczeni. Uciekała tak jak wszyscy – od konfliktu, represji, łamania praw człowieka, od niewidzialnej wojny. To czego nie wiedziałem natomiast, to że Madina uciekała również od przemocy domowej. Mąż Madiny w wyniku wielu bezpodstawnych aresztowań i represji reżimu Kadyrowa popadł w nałogi i sam stał się przemocowym człowiekiem.
Moment kiedy dzieci zadały pytanie, kto zagra ojca, był momentem kiedy zdałem sobie sprawę, tak bardzo dobitnie, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalna, pozbawiona kontekstu opowieść o wojnie. Że zawsze, nawet ubrana w szaty metafory, czerpie z czyichś doświadczeń i traum. I jak się okazało w przypadku naszego filmu, ich źródło nie mogło być już bliżej, bardziej namacalne. I choć mogę mówić tylko za siebie, to myślę, że dało się wyraźnie odczuć, że ta świadomość przenikała przez cały zespół na planie.
Jesteśmy bardzo wdzięczny rodzinie Madiny za ten czas i to doświadczenie i za to jak z wielką otwartością i pogodą ducha z nami tworzyli ten film. I jeżeli jest gdzieś siła tego teledysku, to myślimy, że właśnie w tym.
Teledysk został nakręcony 11 i 12 października, w okolicach wsi Bilwinowo na Suwalszczyźnie. Za zdjęcia odpowiada Jakub Stoszek.
Aby dowiedzieć się więcej o Madinie i jej działaniach na rzecz pomocy innym: https://www.facebook.com/DzieciMariny/
Jeżeli chcecie wesprzeć działania Grupy Granica, która codziennie dostarcza pomoc uchodźcom na granicy Polski z Białorusią to tutaj jest link do zrzutki i informacji: https://zrzutka.pl/kk4yh2