19-letnia artystka drugi rok z rzędu laureatką Grammy w kategorii Nagranie roku, dzięki czemu dołączyła do bardzo elitarnego klubu, w którym znajdują się tacy artyści jak U2 czy Roberta Flack.
Billie Eilish w tym roku zdobyła nagrodę Grammy w kategorii Nagranie roku za singiel „Everything I Wanted”. W 2020 artystka triumfowała w tej samej kategorii z utworem „bad guy”.
Eilish jest dopiero piątym wykonawcą w historii Grammy, który zwyciężył w kategorii Nagranie roku dwukrotnie. Do tego elitarnego grona należą Simon & Garfunkel, U2, Roberta Flack i Henry Mancini. Jeżeli weźmiemy pod uwagę również dorobek solowy, Paul Simon ma na koncie trzy Grammy w tej kategorii.
Eilish jest także dopiero trzecim artystą, który triumował w kategorii Nagranie roku dwa lata z rzędu – wcześniej ta sztuka udała się U2 z „Beautiful Day” i „Walk On” oraz Robercie Flack z „The First Time Ever I Saw Your Face” i „Killing Me Softly with His Song”.
Billie Eilish jest także najmłodszą artystką, która ma więcej niż jedno wyróżnienie w tej kategorii.
Henry Mancini był pierwszym muzykiem, który zdobył dwie statuetki Grammy za Nagranie roku – za „Moon River” oraz „Days of Wine and Roses”. Stało się to, zanim Grammy obchodziły swoje 10-lecie. Simon & Garfunkel otrzymali Grammy za „Mrs. Robinson” oraz „Bridge Over Troubled Water”.
„Everything I Wanted” ujrzało światło dzienne w listopadzie 2019 i szybko trafiło do Top 10 zestawienia Hot 100. Billie Eilish napisała utwór wspólnie z bratem Finneasem O’Connelem. Za master odpowiada John Greenham, a miksem zajął się Rob Kinelski.
Podczas ceremonii Grammy powody do radości miała także Taylor Swift – jej „Folklore” zdobył tytuł Albumu roku. Wcześniej artystka otrzymała nagrodę w tej samej kategorii za „Fearless” oraz „1989”. Tym samym Taylor również dołączyła do elitarnego klubu, bowiem trzema Grammy za Album roku pochwalić mogą się tylko Stevie Wonder, Frank Sinatra oraz Paul Simon.