The Avalanches: wyczekiwany album „We Will Always Love You” już dostępny

Duet z Melbourne doprowadził do perfekcji sztukę doboru materiału i tworzenia na swojej trzeciej płycie. Album roku – The Herald Sun, 4,5/5

Rozsiądź się wygodnie i daj się porwać tej płycie – Wall Street Journal 

Refleksyjny, wciągający i subtelnie euforyczny, ta płyta to „ART” w „PARTY” według The Avalanches – The Independent *****

Album roku, majstersztyk – BIGMOUTH 

25 utworów czystego dźwiękowego słońca. To taki rodzaj artystycznego eskapizmu, który mógłby pojawiać się częściej – D.I.Y ****

Pełna życia, kosmiczna, niepowtarzalna podróż oraz list miłosny do jednoczącej siły muzyki – NME ****

Długogrający album pełny wzruszającego, chill-outowego soulu, który płynie niczym najlepszy mixtape – Rolling Stone  

Nowym singlem promującym wydawnictwo jest utwór „The Divine Chord” ft. MGMT & Johnny Marr. Zobacz teledysk tutaj:

„We Will Always Love You” to 25 utworów, a na nich znakomici goście: Mick Jones, MGMT, Neneh Cherry, Rivers Cuomo, Denzel Curry, Johnny Marr, Kurt Vile, Perry Farrell, Karen O, Sampa The Great, Tricky, Cornelius, Kelly Moran, Cola Boyy, Orono, Blood Orange, Leon Bridges, Jamie Xx, Pink Siifu, Clypso, Sananda Maitreya, Vashti Bunyan.

Zespół uczci premierę płyty koncertami transmitowanymi na żywo oraz specjalnymi pokazami krótkometrażowego filmu „Carrier Waves” w sobotę, 19 grudnia. Bilety i więcej informacji tutaj:

The Avalanches debiutowali przełomowym „Since I Left You”, nagranym z ponad 3,5 tysiąca sampli winylowych. To podejście stworzyło precedens w muzyce dance, inspirując kolejne pokolenia muzyków oraz producentów. Płyta ukazała się w 2000 w Australii, a rok później w Wielkiej Brytanii, a dziś uważana jest za współczesny klasyk. Trafiła do licznych zestawień najważniejszych albumów lat 2000 lub wszech czasów. Klip do tytułowego kawałka triumfował podczas MTV Europe Music Awards w 2001.

„We Will Always Love You” to wibracyjna relacja pomiędzy światłem, dźwiękiem i duszą. To studium nad ludzkim głosem oraz duchowy rachunek zaprezentowany za pośrednictwem wielkich pytań: kim naprawdę jesteśmy? Co dzieje się po śmierci? The Avalanches – czyli Robbie Chater oraz Tony DiBlasi – wraz ze współpracującym z nimi Andrew Szekersem odeszli od imprezowej muzyki z początków swej twórczości na rzecz bardziej refleksyjnych, delikatnych dźwięków nasączonych zdobytymi życiowymi doświadczeniami. „We Will Always Love You”, podobnie jak poprzedniczki – „Since I Left You” i „Wildflower” – również oparta jest na samplach, jednak duet wchodzi na swojej trzeciej płycie na zupełnie nowe tereny. To najbardziej piosenkowe dokonanie w dotychczasowej dyskografii zespołu. Tytuł wydawnictwa został zaczerpnięty z wokalnej harmonii z piosenki The Roches.

Na okładce nowej płyty The Avalanches widzimy Ann Druyan. Uczucie, które połączyło ją z Carlem Saganem, było iskrą, która stanowią inspirację do całego albumu „We Will Always Love You”. Druyan i Sagan popularyzowali tematy naukowe w mediach masowych. Chater był szczególnie poruszony tym, że uczucie dwójki autorów zostało unieśmiertelnione i wysłane w kosmos, w ramach Voyager Interstellar Message Project.

Druyan była odpowiedzialna za nadzór Golden Record wysłanej na pokładzie Voyagera 1 i 2, w tym dźwięków. Fale mózgowe Druyan były nagrane zaledwie kilka dni po zaręczynach. Te pełne miłości częstotliwości zostały zamieszczone w wiadomości wysłanej w kosmos razem z twórczością Chucka Berry’ego czy Beethovena. „Wherever You Go” The Avalanches rozpoczyna się od pozdrowień z planety Ziemia, zsamplowanych z „The Voyager Golden Record”.

W pierwotnym założeniu Druyan miała osobiście wziąć udział w nagraniach „We Will Always Love You”, by osobiście opowiedzieć swoją historię. To się jednak nie wydarzyło, ale zespół otrzymał od kobiety pozwolenie na wykorzystanie jej zdjęcia na okładce.

„We Will Always Love You” to nie tylko sample z nieżyjących już artystów, ale również współprace z nowymi muzycznymi przyjaciółmi, którzy są w pełni zdrowia. Nawiązane one zostały zarówno zdalnie, jak i w studiach nagraniowych w Melbourne oraz Los Angeles. Dzięki temu nowa płyta The Avalanches brzmi jak spotkanie starych przyjaciół po latach: melancholia, szczere uściski, nostalgiczne historie.  

W przeciwieństwie do płyty „Wildflower”, stworzenie konceptu oraz nagranie „We Will Always Love You” zajęło zaledwie kilka lat. Chater wyjaśnia: - Koncepcja i serce płyty są dla mnie bardzo ważne. Nie mogę po prostu na ślepo rzucać kreatywnymi pomysłami. Muszę znaleźć uczucie oraz bardzo głębokie, osobiste połączenie, które da mi energię, by stworzyć nową płytę i opowiedzieć ważne historie. „Wildflower” przez 16 lat niesamowicie się zmienił, natomiast przy tej płycie wiedzieliśmy od samego początku, że wszystko jest takie jak powinno.

 THE AVALANCHES - WE WILL ALWAYS LOVE YOU – LISTA UTWORÓW:
1. Ghost Story (feat. Orono)
2. Song For Barbara Payton
3. We Will Always Love You (feat. Blood Orange)
4. The Divine Chord (feat. MGMT & Johnny Marr)
5. Solitary Ceremonies
6. Interstellar Love (feat. Leon Bridges)
7. Ghost Story Pt 2 (feat. Leon Bridges & Orono)
8. Reflecting Light (feat. Sananda Maitreya & Vashti Bunyan)
9. Carrier Waves
10. Oh The Sunn! (feat. Perry Farrell)
11. We Go On (feat. Cola Boyy & Mick Jones)
12. Star Song.IMG
13. Until Daylight Comes (feat. Tricky)
14. Wherever You Go (feat. Jamie xx, Neneh Cherry & CLYPSO)
15. Music Makes Me High
16. Pink Champagne
17. Take Care In Your Dreaming (feat. Denzel Curry, Tricky & Sampa The Great)
18. Overcome
19. Gold Sky (feat. Kurt Vile)
20. Always Black (feat. Pink Siifu)
21. Dial D For Devotion (feat. Karen O)
22. Running Red Lights (feat. Rivers Cuomo & Pink Siifu)
23. Born To Lose
24. Music Is The Light (feat. Cornelius & Kelly Moran)
25. Weightless

Po wydaniu „Since I Left You” grupa kazała czekać aż 16 lat na kolejny krążek. „Wildflower” po premierze trafiło na szczyt Billboard’s Vinyl Albums oraz pierwsze miejsce list sprzedaży w Australii. Krążek zdobył sześć nominacji do ARIA Awards oraz uznanie krytyków na całym świecie. Dziennikarze Pitchforka napisali: „tego albumu nie mógł nagrać nikt inny, tylko The Avalanches”.