Jedyna w historii artystka, której udało się sprzedać co najmniej pół miliona egzemplarzy siedmiu wydanych albumów w ciągu premierowego tygodnia, rekord streamów pierwszego dnia w Spotify i najlepszy debiut singla w tej platformie od października 2019 – to tylko kilka rekordów, które udało się pobić Taylor Swift za sprawą albumu-niespodzianki „folklore”. Gwiazda na krążku zaprezentowała swoją bardziej alternatywną odsłonę, angażując do współpracy m.in. Aarona Dessnera z The National czy Bon Ivera. Efekt zachwycił recenzentów. Album w wersji fizycznej jest już dostępny w oficjalnej przedsprzedaży. Premiera 7 sierpnia.
Zamów „folklore” na CD tutaj:
- Ponad 1,3 mln sprzedanych egzemplarzy cyfrowych albumu w 24 godziny po premierze,
- Debiut na szczycie Billboard 200 – ponad 846 tys. egzemplarzy sprzedanych albumów, Taylor to jedyna w historii artystka, której udało się sprzedać co najmniej pół miliona egzemplarzy siedmiu wydanych albumów w ciągu premierowego tygodnia (a sześć z nich sprzedało się w nakładzie przekraczającym 800 tys. w ciągu tygodnia!),
- Ponad 2 mln sprzedanych egzemplarzy na całym świecie,
- Rekord streamów w dniu premiery w Spotify dla wokalistki – ponad 80,6 mln streamów,
- Rekord streamów albumu popowego w Apple Music – 35,47 mln streamów w dniu premiery,
- „cardigan” – piosenka na szczycie Spotify Global Chart z wynikiem przekraczającym 7,7 mln streamów – najlepszy wynik od premiery utworu Travisa Scotta w październiku 2019,
- Ponad 97,87 mln streamów na całym świecie w dniu premiery, 24 lipca – żaden inny artysta nie osiągnął takiego wyniku w 2020 roku,
- „cardigan” na wszystkich playlistach New Music Friday, 18 okładek – łączna liczba obserwujących osób to ponad 11 mln,
- „folklore” #1 na ponad 80 rynkach iTunes i ponad 60 w Apple Music.
Generalny wniosek płynący z pierwszej doby odsłuchów nowej płyty Taylor Swift jest bliski właśnie hasłu „arcydzieło”. W czym jest trochę prawdy i bardzo dużo pośpiechu – Bartek Chaciński, Polifonia
„folklore” od samego początku brzmi bardzo kojąco. Nie chcę powiedzieć relaksująco, ale wyobrażam sobie przyjemną chatkę, gdzieś w środku lasu, rozpalony kominek i deszcz… o tak, koniecznie musi padać na zewnątrz. Co ciekawe spokojny ton krążka nie wprowadza nas w smutny nastrój – Bartosz Sąder, Onet Kultura
To najbardziej delikatny, szczery i zarazem najciekawszy materiał w jej dotychczasowej dyskografii – Anna Nicz, Interia Muzyka
(…) najbardziej wyciszony, refleksyjny i intymny album w dorobku gigantki amerykańskiego i światowego popu – Artur Szklarczyk, CGM
Miło się patrzy na tę drogę, od gwiazdkowania country, przez popowy blichtr, aż do intymniejszej, dojrzalszej muzyki. Co będzie dalej z Taylor Swift, nie wiemy, ale „folklore” dał nam dziwne poczucie spokoju o jej artystyczną przyszłość – Paweł Klimczak, newonce.net
Już teraz można powiedzieć, że jest to dotychczas najlepszy album w jej karierze. Niesamowicie szczery, prawdziwy i definiujący jej dalszą ścieżkę. Ścieżkę, na której na pewno zaskoczy nas jeszcze nie jeden raz – Kacper Pelo, All About Music
„Folklore” to folkowo-popowa perełka i najlepsze dokonanie w jej dotychczasowej karierze – Przemysław Dobrzyński, Spider’s Web Rozrywka
To płyta pełna dojrzałości i szczerości – Zuzanna Kołodziejczak, Kulturalne Media
Jeśli tak ma wyglądać kolejna dekada w jej twórczości, aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Brawo! – Luvpop
„folklore” to dowód na to, że Taylor najlepiej wypada z dala od zgiełku. Jeśli „classmates” to jej koleżanki ze świata popu, Swift już nie musi z nikim walczyć, by coś udowodnić – Laura Snapes, The Guardian
Piękne piosenki wypełnione empatią dla postaci, które zostały pokrzywdzone przez życie, ale są zawsze gotowe, by walczyć o swoje. Dystans społeczny zmniejsza się dzięki takim kojącym melodiom oraz głębokim emocjom. Zamknięcie może i było strasznym momentem dla muzyki i muzyków, ale dało nam również najlepszy i najbardziej dojrzały z dotychczasowych albumów Taylor Swift – Neil McCormick, The Daily Telegraph
Dziękujemy ci Taylor za ten mistrzowski album – Ryan Schocket, Buzzfeed
Bogini mainstreamu świetnie sprawdza się w ubraniu osoby opowiadającej przejmujące historie, która lepiej czuje się bez szczęśliwych zakończeń (i która decyduje się na zainspirowaną gotykiem okładką wyglądającą jak hołd dla wczesnego Opeth). Takie podejście przypomina mroczniejsze tropy z „The River” Bruce’a Springsteena, podwójnego albumu, na którym Boss postanowił opowiadać cudze historie w pierwszej osobie – ta formuła sprawdziła się u niego przez dekady. Taylor Swift nie jest zbyt w tyle na Highway 9 – Bobby Oliver, Spin
Część z nas lata marzyła, by Taylor nagrała cały album w takim stylu – ale nikt nie spodziewał się, że efekt będzie tak wspaniały. To jej najlepszy album z dotychczasowych – Rob Sheffield, Rolling Stone
Trudno znaleźć inną współczesną gwiazdę popu, która z sukcesem wykonała tak wielką woltę stylistyczną, jak Taylor na swoim ósmym albumie – Chris Willman, Variety
„folklore” brzmi świeżo i przyszłościowo, a przede wszystkim szczerze. Taylor odstawiła błyszczącą produkcję na rzecz prostszych, delikatnych melodii oraz melancholijnych instrumentów. To brzmienie artystki, która znudziła się wykalkulowanymi wydawnictwami i chciała spróbować czegoś nowego. Swift zaszyła się w metaforycznym lesie podczas pisania „folklore” i wyszła z niego mocniejsza niż kiedykolwiek – Hanah Mylrea, NME
To bardzo niekonwencjonalna płyta – przynajmniej jak na największą gwiazdę światowego popu. Jest także genialna – Roisin O’Connor, The Independent
Swift jest tu świadoma jak nigdy. Odpycha tabloidowe tematy, które często przysłaniały jej twórczość i prezentuje swój olbrzymi talent w pełnej krasie. Melodie są pełne ciepła, a Taylor pokazuje się w najbardziej ludzkim oraz ponadczasowym wydaniu – Eloise Bulmer, The Line of Best Fit
Z drobną pomocą Aarona Dessnera z The National, Taylor Swift wydała prawdopodobnie najlepszy album 2020 roku – John Maegher, The Irish Independent
Jednym z największych osiągnieć „folklore” jest pokazanie, że Swift nie jest jedną z najlepszych artystek XXI wieku dlatego, że jej twórczość jest autobiograficzna. Ona po prostu potrafi opowiadać świetne historie. „folklore” jest smutne, piękne, czasami tragiczne, ale przede wszystkim słychać tam wolność – Chloe Johnson, Music OMH