Najnowszy album Jessie Ware, „What’s Your Pleasure?”, zbiera niezwykle przychylne recenzje wśród krytyków.
„What’s Your Pleasure?” to atak na pozycję Daft Punk i ich „Random Access Memories” – bardzo dobrze wyprodukowana płyta retro. Tyle że – z całym szacunkiem dla Francuzów – Angielka mniej koncentruje się na opowiadaniu mitologii epoki, a bardziej na dostarczaniu zgrabnych piosenek – Bartek Chaciński, Polifonia 8-9/10
„What’s Your Pleasure?” to bez dwóch zdań jeden z najlepszych krążków w dorobku wokalistki – Bartosz Sąder, Onet Kultura 5/6
Jessie Ware czuwa, jak na zarządczynię swoich muzycznych przyjemności przystało – każda wokaliza, każdy dźwięk mają tu precyzyjnie wyznaczone miejsce – Maciek Saskowski, Jazzsoul.pl 4,5/5
What’s Your Pleasure to nie tylko najlepszy krążek w karierze Brytyjki, ale jedna z najlepszych płyt pierwszej połowy 2020 roku – Soulbowl.pl, 4,5/5
„What’s Your Pleasure” już jest klasykiem – Kaśka Paluch, 80bpm.net
Jessie Ware zrobiła coś bardzo istotnego z punktu widzenia własnej kariery. Odpięła wrotki, przestała przejmować się listami przebojów i stworzyła „What’s Your Pleasure?”, czyli najlepszy album w swoim dorobku – Piotr Krajewski, All About Music 8,5/10
Brakuje Wam wyjść na tańce na miasto? Dzięki „What’s Your Pleasure?” będziecie mogli tańczyć dosłownie wszędzie. Przy tym albumie po prostu nie da się inaczej – Artur Szklarczyk, CGM.pl 4,5/5
Dominuje tu mocny rytm disco, bogate brzmienia syntezatorów i pulsujący bas. Ware śpiewa zmysłowo i z elegancją godną prawdziwej divy, przywołując na myśl Donnę Summer, a także współczesne wokalistki, jak Roisin Murphy i Robyn – Jacek Skolimowski, „Newsweek” 4/6
Niemalże ma się ochotę założyć dzwony i wyłożyć kołnierzyk koszuli na marynarkę – Joanna Wróżyńska, „Wysokie Obcasy Extra”
Przerwa była długa, ale teraz czas na zabawę i domowe szaleństwo z Jessie! – Kasia Dydo-Rosłoń, „ELLE”
Krótko mówiąc, nowa Jessie Ware was zaskoczy – Zofia Fabjanowska, „Zwierciadło”
Trzeba przyznać, że Jessie Ware udało się osiągnąć coś, czym niewielu artystów potrafi się pochwalić. Artystka nie tylko zapożyczyła brzmienia sprzed czterech dekad, ale wyciągnęła z nich nieśmiertelną esencję – Onet Kultura 5/6
Uczciwie stwierdzamy, że czwarty album Jessie Ware jest jej najlepszym – The Sun *****
Jej najlepszy dotychczasowy album – The Guardian ****
„Save a Kiss” jest jak piękny letni wieczór na lekkim rauszu – DIY ****
Powrót do euforii parkietu – Q ***
Jej najnowszy singiel przypomina nam, dlaczego słuchamy muzyki dance – Pitchfork
Najlepsza rzecz, która wyniknęła z nowej kreatywnej ścieżki Jessie – Mixmag
Przełomowy moment w karierze Ware – Music Week
Dzięki jej słodkim i soulowym piosenkom świat jest piękniejszy – Complex
„What’s Your Pleasure?” to bez dwóch zdań jeden z najlepszych krążków w dorobku wokalistki – Bartosz Sąder, Onet Kultura 5/6
Jessie Ware czuwa, jak na zarządczynię swoich muzycznych przyjemności przystało – każda wokaliza, każdy dźwięk mają tu precyzyjnie wyznaczone miejsce – Maciek Saskowski, Jazzsoul.pl 4,5/5
What’s Your Pleasure to nie tylko najlepszy krążek w karierze Brytyjki, ale jedna z najlepszych płyt pierwszej połowy 2020 roku – Soulbowl.pl, 4,5/5
„What’s Your Pleasure” już jest klasykiem – Kaśka Paluch, 80bpm.net
Jessie Ware zrobiła coś bardzo istotnego z punktu widzenia własnej kariery. Odpięła wrotki, przestała przejmować się listami przebojów i stworzyła „What’s Your Pleasure?”, czyli najlepszy album w swoim dorobku – Piotr Krajewski, All About Music 8,5/10
Brakuje Wam wyjść na tańce na miasto? Dzięki „What’s Your Pleasure?” będziecie mogli tańczyć dosłownie wszędzie. Przy tym albumie po prostu nie da się inaczej – Artur Szklarczyk, CGM.pl 4,5/5
Dominuje tu mocny rytm disco, bogate brzmienia syntezatorów i pulsujący bas. Ware śpiewa zmysłowo i z elegancją godną prawdziwej divy, przywołując na myśl Donnę Summer, a także współczesne wokalistki, jak Roisin Murphy i Robyn – Jacek Skolimowski, „Newsweek” 4/6
Niemalże ma się ochotę założyć dzwony i wyłożyć kołnierzyk koszuli na marynarkę – Joanna Wróżyńska, „Wysokie Obcasy Extra”
Przerwa była długa, ale teraz czas na zabawę i domowe szaleństwo z Jessie! – Kasia Dydo-Rosłoń, „ELLE”
Krótko mówiąc, nowa Jessie Ware was zaskoczy – Zofia Fabjanowska, „Zwierciadło”
Trzeba przyznać, że Jessie Ware udało się osiągnąć coś, czym niewielu artystów potrafi się pochwalić. Artystka nie tylko zapożyczyła brzmienia sprzed czterech dekad, ale wyciągnęła z nich nieśmiertelną esencję – Onet Kultura 5/6
Uczciwie stwierdzamy, że czwarty album Jessie Ware jest jej najlepszym – The Sun *****
Jej najlepszy dotychczasowy album – The Guardian ****
„Save a Kiss” jest jak piękny letni wieczór na lekkim rauszu – DIY ****
Powrót do euforii parkietu – Q ***
Jej najnowszy singiel przypomina nam, dlaczego słuchamy muzyki dance – Pitchfork
Najlepsza rzecz, która wyniknęła z nowej kreatywnej ścieżki Jessie – Mixmag
Przełomowy moment w karierze Ware – Music Week
Dzięki jej słodkim i soulowym piosenkom świat jest piękniejszy – Complex
Na „What’s Your Pleasure” trafiły m.in. single „Spotlight”, „Ooh La La” oraz „Save a Kiss”:
Po sukcesach świetnie przyjętego podcastu „Table Manners” (który ma 13 mln słuchaczy, a obecnie emitowany jest już 9. sezon) oraz książki kucharskiej, Jessie spędziła dwa ostatnie lata na pracy nad swoim najbardziej spełnionym albumem w dotychczasowej karierze. „What’s Your Pleasure?” to kolekcja eleganckich, pełnych duszy popowo funkowych kawałków, które czerpią z tego, co najlepsze w kulturach klubowych lat 70., 80., 90. Wszystko połączone ze wspaniałym wokalem Jessie oraz intuicyjną produkcją wieloletniego przyjaciela artystki, Jamesa Forda (Simian Mobile Disco).
Wiodący singiel, „Save a Kiss”, to echo dokonań wielkich diw disco oraz Jessie w wydaniu flirciarskim, z cielesną energią przypominającą najgorętsze kluby nocne. „Spotlight” jest eleganckim utworem nu disco, przemyca zaraźliwą energię klasycznego funku i dance. W „Ooh La La” Jessie zanurza się w kampowej stronie disco. Album kończy się piosenką „Remember Where You Are” – pełną światła konkluzją, która prowadzi nas do wyjścia z klubu, na przywitanie wschodu słońca za drzwiami.
Jessie udało się połączyć klimat trzech dekad w jednym albumie, co sprawia, że można go z całym powodzeniem traktować również jako kompletną playlistę na imprezę. Brakuje Wam wyjść na tańce na miasto? Dzięki „What’s Your Pleasure?” będziecie mogli tańczyć dosłownie wszędzie. Przy tym albumie po prostu nie da się inaczej.
Jessie Ware – „What’s Your Pleasure?” – tracklista:
1. Spotlight
2. What’s Your Pleasure?
3. Ooh La La
4. Soul Control
5. Save A Kiss
6. Adore You
7. In your Eyes
8. Step Into My Life
9. Read My Lips
10. Mirage (Don’t Stop)
11. The Kill
12. Remember Where You Are
1. Spotlight
2. What’s Your Pleasure?
3. Ooh La La
4. Soul Control
5. Save A Kiss
6. Adore You
7. In your Eyes
8. Step Into My Life
9. Read My Lips
10. Mirage (Don’t Stop)
11. The Kill
12. Remember Where You Are