W serwisach cyfrowych pojawił się debiutancki album zespołu Another Sky – „I Slept On The Floor”. „Taki głos zdarza się raz na pokolenie” – czytamy w czterogwiazdkowej recenzji „NME”.
Muzyka tak mocna, że nie da się przejść koło niej obojętnie. Wszystko z liderką z głosem, który zdarza się raz na pokolenie – NME ****
Another Sky czarują – Mojo ****
Wyjątkowe – Dork *****
Zachwycający i euforyczny – Loud & Quiet
Another Sky czarują – Mojo ****
Wyjątkowe – Dork *****
Zachwycający i euforyczny – Loud & Quiet
Od czasu wydania debiutanckiego singla w 2018, Another Sky bezbłędnie łączą niełatwe tematy z filmowymi brzmieniami. EP-ki, nowe utwory, zachwycające występy na festiwalach czy wreszcie pojawienie się w programach takich jak „Later With Jools Holland” pozwoliło zespołowi na zgromadzenie licznego grona fanów. Debiutancki album „I Slept On The Floor” z nawiązką wynagradza oczekiwanie na pełnowymiarowy album.
Siła Another Sky w dużej mierze tkwi w tekstach oraz wokalu Catrin Vincent. W poetyckim ujęciu potrafi pisać o takich sprawach jak toksyczne relacje, trauma z dzieciństwa, elitaryzm systemowy, Brexit, dojście Donalda Trumpa do władzy i wielu innych. Ważne tematy zestawione są z przestrzenną gitarą Jacka Gilberta, basem Naomi Le Dune i perkusją Maxa Doohana. Another Sky brzmią jak nikt inny. A to dopiero początek ich pięknej drogi…
Catrin Vincent o debiutanckim albumie „I Slept On The Floor”:
Często słyszę, że brzmię jak facet. Może dzięki temu ktoś włączy naszą muzykę.
„I Slept On The Floor” to zapis ciągle zmieniającego się życia, jakie dzielę z Another Sky od sześciu lat. Szukam równowagi między moim małomiasteczkowym „ja”, a osobą, którą stałam się, przeprowadzając się do wielkiego miasta. W 2017, gdy występowaliśmy w St. Pancras Church, zdecydowaliśmy się występować bez pokazywania twarzy, jako ciemne sylwetki, z iluminacjami w postaci wielkich kół za naszymi plecami.
Ludzie pytali wciąż: czy wokalista jest kobietą czy mężczyzną? A ja zastanawiałam się, czy to powinno w ogóle mieć znaczenie.
Chciałam, by zespół był lustrem, w którym zobaczymy ciemność. Miałam wrażenie, że ja odnalazłam samą siebie dopiero w tym mroku.
Dorastałam w miasteczku, w którym każdy dom był otoczony małym, białym płotem. Bałam się łóżek, dlatego wolałam spać na podłodze, zwłaszcza w łazience, na wypadek, gdyby w nocy zrobiło mi się niedobrze. Moje lęki były tak stłumione, a nikt dookoła nie miał świadomości, co się ze mną dzieje. Moje ciało musiało odmówić posłuszeństwa, by ktoś zwrócił na to uwagę. Byłam bardzo chora. Ciało próbowało mi powiedzieć: „nie możesz dopasować się do wymyślonego przez kogoś ideału”, ale nie wiedziałam, że jest alternatywa. Starałam się dopasować do kształtu, nie znając jego proporcji.
Nie da się zobaczyć ścian, które cię otaczają, jeśli te ściany wydają ci się końcem wszechświata.
W 2013 przeprowadziłam się do Londynu i wydawało mi się, że znalazłam lepszy, większy kształt do dopasowania się. Nagle trafiłam na świat z milionem możliwości, ale zamiast pękać w szwach, nie mogłam w ogóle znaleźć swoich granic.
Podobnie jak moje rodzinne miasto, Londyn również zaczął bardzo wpływać na mój kształt. Rosnące czynsze, coraz bardziej wrogi klimat polityczny, presja – to wszystko sprawiało, że rosły moje ograniczenia. Świat nie przestał mnie łamać tylko dlatego, że zmieniłam miejsce zamieszkania.
„I Slept On The Floor” jest zapisem odrzucenia odczutego w dzieciństwie, który niesiemy ze sobą aż do dorosłości. Płyta opowiada o tym, że pewne miejsca zrozumiesz dopiero, gdy je opuścisz.
„I Slept On The Floor” to zapis ciągle zmieniającego się życia, jakie dzielę z Another Sky od sześciu lat. Szukam równowagi między moim małomiasteczkowym „ja”, a osobą, którą stałam się, przeprowadzając się do wielkiego miasta. W 2017, gdy występowaliśmy w St. Pancras Church, zdecydowaliśmy się występować bez pokazywania twarzy, jako ciemne sylwetki, z iluminacjami w postaci wielkich kół za naszymi plecami.
Ludzie pytali wciąż: czy wokalista jest kobietą czy mężczyzną? A ja zastanawiałam się, czy to powinno w ogóle mieć znaczenie.
Chciałam, by zespół był lustrem, w którym zobaczymy ciemność. Miałam wrażenie, że ja odnalazłam samą siebie dopiero w tym mroku.
Dorastałam w miasteczku, w którym każdy dom był otoczony małym, białym płotem. Bałam się łóżek, dlatego wolałam spać na podłodze, zwłaszcza w łazience, na wypadek, gdyby w nocy zrobiło mi się niedobrze. Moje lęki były tak stłumione, a nikt dookoła nie miał świadomości, co się ze mną dzieje. Moje ciało musiało odmówić posłuszeństwa, by ktoś zwrócił na to uwagę. Byłam bardzo chora. Ciało próbowało mi powiedzieć: „nie możesz dopasować się do wymyślonego przez kogoś ideału”, ale nie wiedziałam, że jest alternatywa. Starałam się dopasować do kształtu, nie znając jego proporcji.
Nie da się zobaczyć ścian, które cię otaczają, jeśli te ściany wydają ci się końcem wszechświata.
W 2013 przeprowadziłam się do Londynu i wydawało mi się, że znalazłam lepszy, większy kształt do dopasowania się. Nagle trafiłam na świat z milionem możliwości, ale zamiast pękać w szwach, nie mogłam w ogóle znaleźć swoich granic.
Podobnie jak moje rodzinne miasto, Londyn również zaczął bardzo wpływać na mój kształt. Rosnące czynsze, coraz bardziej wrogi klimat polityczny, presja – to wszystko sprawiało, że rosły moje ograniczenia. Świat nie przestał mnie łamać tylko dlatego, że zmieniłam miejsce zamieszkania.
„I Slept On The Floor” jest zapisem odrzucenia odczutego w dzieciństwie, który niesiemy ze sobą aż do dorosłości. Płyta opowiada o tym, że pewne miejsca zrozumiesz dopiero, gdy je opuścisz.
Another Sky – „I Slept On The Floor” – tracklista:
1. How Long?
2. Fell In Love With The City
3. Brave Face
4. Riverbed
5. The Cracks
6. I Slept On The Floor
7. Life Was Coming In Through The Blinds
8. Tree
9. Avalanche
10. Let Us Be Broken
11. All Ends
12. Only Rain
1. How Long?
2. Fell In Love With The City
3. Brave Face
4. Riverbed
5. The Cracks
6. I Slept On The Floor
7. Life Was Coming In Through The Blinds
8. Tree
9. Avalanche
10. Let Us Be Broken
11. All Ends
12. Only Rain