Wschodząca gwiazda alternatywy JAWNY z wsparciem prawdziwej legendy. Artysta przedstawia utwór „take it back” nagrany w duecie z Beckiem. JAWNY pojawi się jako support na trwającej obecnie trasie koncertowej Becka.
Oryginalna wersja „take it back” ukazała się na wydanej w 2021 EP-ce „The Story of Hugo”, teraz JAWNY zaprosił do utworu Becka, by wznieść kawałek na jeszcze wyższy poziom.
– To żadna tajemnica, że Beck od zawsze był gigantyczną inspiracją dla mnie. Możliwość współpracy z nim to klasyczna sytuacja z cyklu „historia zatacza koło”. Nie dość, że nagraliśmy razem piosenkę to jeszcze mamy szansę zagrać ją razem. To przekracza moje wszelkie wyobrażenia – cieszy się JAWNY.
JAWNY po raz pierwszy przekonał się o potencjale „take it back”, gdy wykonywał go na żywo, ale wersja z gościnnym udziałem Becka jeszcze mocniej przekroczyła oczekiwania artysty. Rozmyte gitary, niesforna perkusja i luzacki, z miejsca wpadający w głowę refren, idealnie wpasowują się w garażowy klimat. JAWNY w utworze śpiewa o straconej miłości: „Jeśli nigdy mnie nie kochała, może lepiej, żebym był sam”. Beck dodaje gitarę, harmonie w refrenie, a następnie przejmuje drugą zwrotkę, by później znowu JAWNY mógł wkroczyć do akcji, z błyszczącą solówką. – Utwór zawsze wydawał mi się trochę kwadratowy, ale Beck go przeformatował. Dzięki jego pomysłom kawałek stał się znacznie żywszy. Nie mogę się doczekać, aż ludzie usłyszą nową wersję! – mówi artysta.
JAWNY jest supportem Becka na europejskiej trasie. Później dołączy do Olivera Tree. „take it back” z Beckiem to pierwsze wydawnictwo artysty w 2022, nastepca świetnie przyjętej EP-ki „The Story of Hugo” oraz debiutanckiego w barwach Interscope projektu „For Abby”.
Na 10-utworowym konceptualnym mixtape znalazł się przełomowy dla artysty hit „Honeypie”, który ma już ponad 700 mln streamów na całym świecie i ponad 36 mln wyświetleń na YT. Cały katalog JAWNY’ego ma już niemal miliard streamów.
JAWNY zbudował swoją karierę na intuicji, naturalnej ewolucji muzyki i nieustannym rozwoju. Nie próbował prześcignąć swojego największego sukcesu – wydanego w 2019 singla „Honeypie” ze statusem złotej płyty w USA – zamiast tego postanowił podążać za instynktem. Wciąż ma w sobie zachwyt dziecka, co potrafi przekuć w dalekowzroczne wizje. Urodził się jako Jacob Sullenger w Bay Area, a wychował w Filadelfii. Pierwszy raz sięgnął po gitarę jako 6-latek, gdy obserwował swojego ojca jamującego do Grateful Dead, Pink Floyd czy Led Zeppelin. Jako 13-latek zaczął tworzyć pierwsze bity wspólnie z bratem, udało mu się nawet nawiązać współpracę z kilkoma raperami za pośrednictwem SoundClouda.
Gdy miał 20 lat, zaczął pisać własne piosenki i za sprawą debiutanckiej EP-ki nagranej pod szyldem Johnny Utah, udało mu się zdobyć rozgłos. Jeden z jego utworów trafił do serialu HBO „W potrzebie” (tytuł oryginalny: „High Maintenance”). Po sukcesie „Honeypie” JAWNY wydał kilka innych świetnie przyjętych singli, które znalazły się na prestiżowych tastemakerskich playlistach.
W 2020 roku JAWNY podpisał kontrakt z Interscope Records, gdzie wydał już dwa projekty: „For Abby” oraz „The Story of Hugo”. Po premierze EP-ki artysta ruszył w headlinerską trasę po Stanach, otrzymał także tytuł Vevo DSCVR’s Artists to Watch 2022.
JAWNY nieustannie pracuje nad debiutanckim albumem: – Polegam na mojej intuicji. Nie zamierzam tego przemyśleć za mocno.
Jak wskazuje tytuł wydanego w 2019 albumu „Hyperspace”, ośmiokrotny laureat Grammy Beck przebył lata świetlne od bycia niechętnym głosem pokolenia w „Loser”. Kawałek, który zaczynał od odrzuconej w 1992 demówki, a stał się jednym z największych hitów w 1994, zapoczątkował dekady fascynującej kariery, w trakcie której Beck świetnie poruszał się pomiędzy kolejnymi erami w muzyce, zacierając granice gatunkowe i torując ścieżkę do przyszłości, jednocześnie nie zapominając o przeszłości.
Balansujący na granicy alternatywy i mainstreamu, z dużą pomocą debiutanckiego „Mellow Gold”, Beck nieustannie podnosił sobie poprzeczkę i przekraczał oczekiwania publiczności. Albumem, które przypieczętowało jego przynależność do panteonu największych gwiazd muzyki, było wydane w 1996 „Odelay”. Hooki z „Devil’s Haircut” czy „The New Pollution” są nie do podrobienia, a piosence „Where It’s At” po prostu nie da się oprzeć.
Kreatywna ewolucja Becka zawsze postępowała w niesamowitym tempie. „Mutations” z 1998 roku zachwycało psychodeliczną atmosferycznością, „Midnite Vultures” z 1999 – fluorescencyjnym fumnkiem, a „Sea Change” z 2002 (w tym roku kultowa płyta obchodzi swoje 20-lecie) to triumf melancholii i refleksji. Następne wydawnictwa w jego dorobku to platynowe „Guero” (2005), „The Information” (2006), „Modern Guilt” (2008) czy Album roku 2014 „Motningh Phase”, „euforyczne uderzenie eksperymentalnego popu” wg magazynu „Rolling Stone” czyli „Colors” (2017) oraz „najlepsze w dekadzie” („People”) „Hyperspace”. Beck nie powtarza raz sprawdzonej recepty na kolejnym albumie, choć – jak zauważają dziennikarze „The New York Times”: „Chociaż z każdym albumem Beck zbliża się do maksymalizmu, swojego rodzaju drobiazgowej wspaniałości dźwięków, centralnym punktem jego sztuki pozostaje melodia”.