Soundtrack do filmu „Zaułek koszmarów” Guillermo del Toro, który już jest wymieniany w gronie oscarowych faworytów, właśnie ujrzał światło dzienne.
Za muzykę odpowiada uznany kompozytor Nathan Johnson, który pracował przy obrazach „Na noże”, „Looper – Pętla czasu” czy „Kto ją zabił?”.
Osadzony w nowym Jorku lat 40. „Zaułek koszmarów” przedstawia historię charyzmatycznego, ale pechowego Stantona Carlisle’a (Bradley Cooper), który dołącza do objazdowego wesołego miasteczka, gdzie próbuje zaprzyjaźnić się z jasnowidzką Zeenie (Toni Collette) i jej mężem, Pete’em (David Strathairn). Zdobywszy nowe umiejętności, Stanton, wspierany przez lojalną Molly (Rooney Mara) i z pomocą tajemniczej psychiatry Lilith (Cate Blanchett) planuje oszukać pewnego bardzo niebezpiecznego potentata (Richard Jenkins).
Współpracując z reżyserem Guillermo del Toro, Nathan Johnson stworzył pełną inwencji, zróżnicowaną, a jednocześnie tradycyjną ścieżkę dźwiękową. - Mój pomysł był taki, by zacząć od pojedynczej postaci, nie od tematu, nie motywu, tylko jednej nuty - wyjaśnia kompozytor. - Mamy więc dźwięk, który jest przypisany Stanowi i jest to pojedynczy fortepianowy dźwięk, który jest pierwszą rzeczą, którą słyszymy w filmie. Przez pierwszą połowę obrazu, w wesołym miasteczku, muzyka nadaje ton. W drugiej połowie odzwierciedla klimat miasta, jednocześnie towarzysząc mrocznemu duetowi, który tworzą Lilith i Stanton. Kolejne nuty odpowiadają postaciom pojawiającym się w życiu Stana, dołączając do jego dźwięku. Zaczyna się spokojnie, a potem wszystko się rozrasta, by na finał znów się uspokoić i zakończyć tym samym, pojedynczym fortepianowym dźwiękiem, od którego wszystko się zaczyna.
- Ten film odrzucał każdą ścieżkę dźwiękową - wspomina Guillermo del Toro. - Żadna muzyka nie pasowała.
Wszystko zmieniło się, gdy po spotkaniu z del Toro, Johnson podesłał kompozycję dla postaci Lilith. Wtedy wszystko zaskoczyło. Intensywne prace trwały przez 4 tygodnie w Los Angeles, a później nagrania z udziałem 65-osobowej orkiestry odbyły się w Los Angeles.
Nathan Johnson znany jest z niekonwencjonalnego podejścia do muzyki i nieoczywistych soundtracków. Począwszy od produkcji w klimacie neo-noir „Kto ją zabił?” zaczął łączyć dźwięki kuchennych przyborów, kieliszków i tym podobnych z tradycyjnymi instrumentami. Podobną technikę zastosował zarówno przy filmach „Na noże”, jak i „Looper – Pętla czasu”. Awangardowe produkcje zapewniły Johnsonowi uznanie krytyków i branży, czego dowodem nagroda Breakthrough Composer of the Year przyznana przez International Film Critics’ Association.
Nathan Johnson jest również założycielem artystycznego kolektywu The Echo Society z Los Angeles. Ponadto reżyserował teledyski dla takich wykonawców jak Lucius czy Son Lux. Na koncie ma też wykłady na uniwersytetach.